Gwiazdy po lockdownie: Czy można z niego wyciągnąć pozytywy?

W końcu, po wielomiesięcznym lockdownie następuje luzowanie obostrzeń. O tym, jak gwiazdy radziły sobie w tym ciężkim czasie rozmawiamy z Joanną Racewicz, Barbarą Kurdej-Szatan i Grażyną Wolszczak przy okazji 10. urodzin polskiej marki "Mokobelle".

Grażyna Wolszczak podczas 10. urodzin "Mokobelle"
Grażyna Wolszczak podczas 10. urodzin "Mokobelle"Piotr MoleckiEast News

Przez półtora roku, z małymi przerwami wszyscy byliśmy zamknięci w domach z powodu epidemii COVID-19. Odkąd zaczęło się luzowanie obostrzeń, wszyscy próbujemy wrócić do normalności z nadzieją, że kolejnego lockdownu nie będzie. 

Jednak czy można z tego ciężkiego czasu wyciągnąć jakiekolwiek dobre strony? Dla jednych był to czas pełen udręki, stresu i oczekiwania na powrót do normalności, dla innych zaś była to możliwość do zatrzymania się, spędzenia czasu z rodziną i okazja do refleksji. A czym ten czas był dla polskich gwiazd? 

Przy okazji 10. urodzin polskiej marki z biżuterią "Mokobella", czyli jednym z pierwszych wydarzeń po pandemii, na temat lockdownu i nadziei na lepsze, normalne jutro rozmawiamy z Joanną Racewicz, Barbarą Kurdej-Szatan i Grażyną Wolszczak.

"Gdybym miała szukać dobrych stron, to szczególnie ważny był dla mnie pierwszy czas. (...) Pozwolił mi na wyciszenie, wgląd w samą siebie i na poświęcenie się temu, co nam zwykle umyka w pogoni za codziennością" - mówi Joanna Racewicz. Grażyna Wolszczak natomiast na pytanie, czy w lockdownie potrafi odnaleźć jakiekolwiek pozytywy odpowiada: "Nie, chyba nie. Tylko myśli egzystencjalne i filozoficzne, że nic nie trwa wiecznie i do niczego nie można się przyzwyczajać. (...) Ale takie myśli też są potrzebne". 

Zobacz wideo:

Jakie pozytywy można wyciągnąć z lockdownu?Styl.pl

*** To może cię zainteresować ***

Styl.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas