Reklama

Instagram napawał ją lękiem. Teraz go podbiła

Fotografie pięknych ciał, od których aż roi się na Instagramie, sprawiały, że młodziutka Diana Sirokai czuła się niepewnie. Wiedziała, że jej ciało tak nie wygląda i myślała, że w żadnym wypadku nie powinna zamieszczać postów ze swoimi zdjęciami w bikini.

Teraz Dianę obserwuje na Instagramie ponad 800 tys. osób, a zdjęcia w bikini i bieliźnie stały się dla niej codziennością. Nie dlatego, że schudła. Po prostu inaczej spojrzała na siebie i zrozumiała, że piękno i "bycie sexy" nie zależą od rozmiaru.

Moda interesowała ją od zawsze, ale sprawiała też problemy. Diana nigdy nie mogła znaleźć odpowiednich ciuchów. Trudno jej było zrozumieć, dlaczego branża modowa zapomina o dziewczynach takich, jak ona. I postanowiła stać się jej częścią.

Diana spędziła dzieciństwo na Węgrzech, w Londynie mieszka od 13 roku życia, a jako 16-latka rozpoczęła swoja przygodę z modelingiem. W tym czasie wciąż jeszcze zmagała się z kompleksami, bo życie nastolatki z nadwagą nie jest łatwe ani w szkole ani poza nią. Ale Dianie udało się uwierzyć w siebie i zaakceptować swoją sylwetkę.

Reklama

Kiedy zaczęła zamieszczać na Instagramie posty głoszące pozytywne podejście do własnego ciała, błyskawicznie zyskała ogromną popularność. Internautom spodobały się jej stylizacje, porady modowe i posty, w których odtworzyła znane fotografie gwiazd i kampanie reklamowe  - tym razem w wersji size plus.


Styl.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy