Reklama

Jak tata?

Eliot Paulina Sumner, córka Stinga, skromnie skryła się pod pseudonimem Coco.

Na niewiele to się zdało. Już zaczęto tropić podobieństwa do twórczości ojca. Podobno ma ten sam chropawy głos i sposób frazowania.

Ale żeby nie było nieporozumień: miłośnicy Stinga raczej nie mają czego szukać na debiutanckiej płycie Coco. To zgrabne połączenie popu, rocka i electro utrzymane w klimacie lat 80., nagrane pod okiem specjalisty od nowych brzmień Klasa Ahlunda. Co do głosu, każdy musi zadecydować sam, ale talent Coco odziedziczyła po tacie z pewnością.

I Blame Coco The Constant, Universal

Twój STYL 1/2011

Reklama
Twój Styl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy