Reklama

Karolina Plachimowicz pisze o więzieniu

Karolina Plachimowicz od jakiegoś czasu zasypuje swoich obserwatorów ogromną ilością instagramowych wpisów, w których zawiera swoje złote myśli. Tym razem dramatyczny wpis zaniepokoił internautów.

Karolina Plachimowicz to jedna z uczestniczek programu "Project Lady". Widzowie zapamiętali ją jako zwariowaną samotną matkę, która w Radziejowicach szukała szansy na lepsze życie. Rok po emisji programu Karolina przeszła ogromną metamorfozę. Poddała się licznym operacjom plastycznym, zaczęła też częściej dawać o sobie znać w internecie, a media zaczęły rozpisywać się na temat jej przeszłości.

W jednym ze swoich postów na Instagramie wyznała, że zajmowała się prostytucją, aby się utrzymać. Problem poruszała jeszcze w niejednym poście, ale to ten wzbudził największy niepokój wśród jej obserwatorów:

Reklama

"Czułam się jak więzień przez ogromny czas jak niewolnik I co z tego, że nie było krat? Kraty były we mnie, w mojej głowie. A głupota to więzienie w naszej głowie, z którego nigdy się nie wychodzi. Nie ma zwolnień za dobre sprawowanie, każdy kibluje tam na dożywociu. A szpitale, więzienia i burdele - oto prawdziwe uniwersytety życia. Mam dyplomy wielu takich uczelni. Mówcie mi "Wasza Magnificencjo". Oczywiście, tak naprawdę nigdy nie jest się uwięzionym. Więżą nas tylko własne nawyki" (pisownia oryginalna) - wyznała.

Myślicie, że to kolejna próba zaistnienia w show-biznesie? Jesteśmy ciekawi, czy fragmenty tego postu trafią do książki, na którą Karolina jeszcze nie dawno zbierała pieniądze.

Styl.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy