Fioletowa pepita i czerwone buty – Wolszczak i Harasimowicz w zaskakujących stylizacjach
Grażyna Wolszczak pojawiła się na gali Full Moon Evening w zaskakującej stylizacji, której nie sposób przeoczyć. Towarzyszył jej Cezary Harasimowicz w równie oryginalnym zestawie. Czy to modowy triumf, czy jednak modowy zgrzyt? Sprawdzamy!

Grażyna Wolszczak na gali Full Moon Evening
Grażyna Wolszczak od lat jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych aktorek w Polsce. Serca widzów podbiła rolą w serialach takich jak "Na Wspólnej" czy "Matki, żony i kochanki".
Oprócz aktorstwa angażuje się w działania społeczne, prowadzi fundację i często zabiera głos w ważnych sprawach publicznych. Od wielu lat związana jest z pisarzem i scenarzystą Cezarym Harasimowiczem, który również nie stroni od mediów i wystąpień publicznych - choć zdecydowanie bardziej ceni sobie rolę twórcy niż celebryty.
10 lipca para pojawiła się na warszawskiej gali Full Moon Evening z okazji 15-lecia restauracji Thai Thai przy Placu Teatralnym. Impreza przyciągnęła tłumy gwiazd - obecne były m.in. Joanna Opozda, Monika Richardson czy Agnieszka Fitkau-Perepeczko - ale to właśnie stylizacja Wolszczak i Harasimowicza wywołała duże poruszenie.
Aktorka postawiła na długi, fioletowy płaszcz w klasyczny wzór pepity (inaczej: "houndstooth"), który zwykle kojarzymy z elegancją i modą retro. Tyle że w tym przypadku - zamiast klasycznej czerni i bieli - mamy odważny duet fioletu i bieli.
Płaszcz zestawiono z luźnym, ciemnym kombinezonem oraz jasnymi balerinami, które nadają stylizacji bardziej casualowy wydźwięk. Wolszczak uzupełniła look czarną, pikowaną kopertówką na łańcuszku i delikatną biżuterią. Włosy w naturalnym wydaniu, z grzywką, która nadaje twarzy miękkości.

Czy to stylowe? Na pewno oryginalne
Aktorka nie boi się odważnych wyborów, a fioletowa pepita to wybór odważny i niebanalny. Stylizacja balansuje na granicy szyku i ekstrawagancji, co - trzeba przyznać - wpisuje się w charakter samej Wolszczak, która lubi modę traktować z przymrużeniem oka.
Obok niej - Cezary Harasimowicz - również postawił na mocny akcent. Jego stylizacja to mariaż artystycznego luzu z odważną kolorystyką: biała marynarka, pod którą skrywa się czarno-biała koszula w duże kwadraty (nieco przypominająca szachownicę), do tego czerwone spodnie i czerwone zamszowe buty.
Czy to hit czy kit?
To nie jest klasyka - to manifest. Stylowy? W pewnym sensie tak. Zgrany duet z Grażyną? Bez wątpienia.
Trzeba przyznać, że razem tworzą barwną i nieszablonową parę. W czasach, gdy wiele gwiazd stawia na zachowawcze stylizacje w bezpiecznych beżach, Wolszczak i Harasimowicz pokazują, że moda ma bawić i przyciągać uwagę. Czy każdemu się to spodoba? Oczywiście, że nie.
To stylizacja, która nie pozostawia obojętnym. I choć nie każdemu przypadnie do gustu, trudno odmówić jej charakteru i konsekwencji. A w świecie mody, gdzie wszystko już było - to naprawdę dużo.