Kate i William są przygotowani na każdą ewentualność. W ich bagażu nigdy nie brakuje jednego
Książę i księżna Walii każdego roku odbywają wiele podróży związanych z pełnioną funkcją w rodzinie królewskiej. Są one dokładnie zaplanowane i uwzględniają każdą ewentualność, nawet tę, której nie da się przewidzieć. Dlatego też w bagażu Kate i Williama nigdy nie brakuje pewnych elementów garderoby.
Kate i William są przygotowani na wszystko
Książę i księżna Walii nie mogą narzekać na brak zainteresowania, zwłaszcza Kate, która popularnością przebija innych członków rodziny królewskiej. Żona Williama cieszy się sympatią Brytyjczyków, co widać niemal na każdym kroku. Wielu podkreśla, że Kate jest dla nich prawdziwą inspiracją.
Następca tronu wraz z żoną często podróżuje zarówno po kraju, jak i świecie. Wbrew pozorom nie są to jednak wyjazdy urlopowe. Mowa tu o oficjalnych wizytach związanych z pełnionymi przez nich funkcjami w rodzinie królewskiej.
Każdy ich wyjazd ma zupełnie inny charakter. Wszystko jest dopięte na ostatni guzik i zgodne z etykietą oraz protokołem. Mowa, chociażby o ich strojach, które są dobierane zgodnie z przyjętymi lata temu regułami.
Podróże w rodzinie królewskiej. Co zawsze znajduje się w walizce Kate i Williama?
Jak się okazuje, członkowie rodziny królewskiej, w tym Kate oraz William, w swoich walizkach mają nie tylko ubrania, w których prezentują się podczas wyjazdów.
Zgodnie z protokołem w ich bagażu zawsze znajduje czarny strój na wypadek, gdyby podczas ich nieobecności doszło do śmierci osoby z bliskiego otoczenia. W takiej sytuacji wracają do kraju w pasującym do okoliczności ubiorze.
W 1992 roku ten zapis w protokole sprawdził się w przypadku Karola oraz Diany. Gdy książęca para przebywała poza granicami kraju, zmarł Edward Spencer - ojciec księżnej. Wówczas syn królowej wraz z małżonką wrócili do Anglii w żałobnych strojach, co od razu zostało uwiecznione przez fotoreporterów.
Inaczej było jednak w przypadku Elżbiety II w 1952 roku. Podczas pobytu w Kenii otrzymała wiadomość o śmierci ojca - ówczesnego króla. W tamtym czasie nie obowiązywała jednak zasada dotycząca bagażu, a przyszła królowa nie miała przy sobie odpowiednich ubrań, w których mogłaby wrócić do ojczyzny. Żałobny strój dostarczono jej na lotnisku. Dopiero po przebraniu się opuściła samolot.
***