Lauren Hutton. W młodości była prawdziwą ikoną
Lauren Hutton była jedną z największych gwiazd modelingu lat 60. i 70.. Obecnie ma już 77 lat, jednak klasy i uroku osobistego na pewno wciąż nie można jej odmówić. Jak zmieniała się na przestrzeni lat?
Lauren Hutton, a właściwie Mary Laurence Hutton, to jedna z najpopularniejszych amerykańskich modelek drugiej połowy XX wieku. Ta mierząca zaledwie 169 centymetrów wzrostu (a więc stosunkowo niewiele jak na ikonę modelingu), piękność przyszła na świat 17 listopada 1943 roku w mieście Charleston w Karolinie Południowej.
Lauren Hutton jak dorosła przeprowadziła się do Nowego Jorku, aby spełnić swoje marzenie o karierze w branży modowej.
Amerykanka udowodniła, że kanonów piękna jest wiele, a z przerwy pomiędzy zębami, która początkowo przeszkadzała jej w drodze do kariery, uczyniła swój znak charakterystyczny.
Zachwyciła projektantów i reżyserów filmowych swoją wyrazistą urodą i do dziś robi wrażenie na krytykach swoją nienaganną prezencją.
Pomimo upływu lat charyzmatycznej artystce udało się zachować szczupłą sylwetkę, a na szklanym ekranie trudno jest oderwać od niej wzrok.
Gwiazda zaczynała od pracy w Ford Modeling Agency oraz w kampaniach reklamowych, w tym m.in. w słynnej reklamie marki Revlon, o występie w której w tamtym czasie marzyło mnóstwo młodych modelek, jednak to właśnie Lauren Hutton otrzymała tę propozycję.
Kontrakt z Revlonem, który piękna modelka podpisała w 1973 roku, był największym kontraktem tamtych czasów i wynosił on aż 250 tys. dolarów amerykańskich.
Lauren Hutton dzięki swojej naturalności stała się prawdziwą ikoną. Wielokrotnie pojawiała się na okładkach prestiżowych czasopism w tym "Vogue’a".
Na modelingu jednak nie zaprzestała i dość szybko udowodniła, że potrafi nie tylko pięknie wyglądać i pozować do zdjęć przed obiektywem, ale radzi sobie świetnie również przed kamerą.
Na szklanym ekranie 77-letnia obecnie artystka zadebiutowała w 1968 roku, pojawiając się w produkcji "Paper Lion", w której wcieliła się w bohaterkę o imieniu Kate.
Później jej pozycję jako aktorki ugruntowały takie tytuły jak: "The Gambler", "American Gigolo", "Little Fauss and Big Halsy", dzięki któremu była nominowana do nagrody Golden Laure, czy "Welcome to L.A".
Lauren Hutton w młodości była niezwykle atrakcyjna. Miała w sobie coś z dziewczyny z sąsiedztwa, czym przyciągała spojrzenia wszystkich wokół. Doskonale wiedziała, jak połączyć kobiecość, hippisowski klimat i urok chłopczycy. Była zarazem zwyczajna i niezwykła, tajemnicza i otwarta, piekielnie seksowna i niedostępna...
Nic zatem dziwnego, że wzdychały do niej miliony mężczyzn i kobiet na całym świecie. Ona jednak nigdy nie wyszła za mąż, ani nie zdecydowała się na macierzyństwo.
Lauren Hutton od lat stroni od przekombinowanych outfitów. Jest za to fanką klasycznej elegancji i prostoty.
Uważa, że ubranie to ozdoba dla naturalnego piękna, więc nie korzysta z uroków medycyny estetycznej. Jak widać, można się zestarzeć z klasą. Stroni nie tylko od operacji plastycznych, ale nawet od mocnego makijażu. Nie oznacza to jednak, że o siebie nie dba.
Wręcz przeciwnie, a dodatkowo – nie brakuje jej odwagi. W 2005 roku zdecydowała się na nagą sesję zdjęciową dla magazynu "Big".
Czytaj również:
Eva Herzigova. Miała świat u swoich stóp!
Zodiakalne bliźnięta. Znak sprzeczności i dusza towarzystwa
Zobacz także: