Marcin Kołodyński. Przedwczesna śmierć zakończyła jego karierę

Był prezenterem telewizyjnym i aktorem. Miał przed sobą całe życie, ale śmierć przedwcześnie zgasiła jego gwiazdę. Pamiętacie Marcina Kołodyńskiego?

Marcin Kołodyński pojechał w Tatry ze swoim kolegą, Wojtkiem Błaszczukiem
Marcin Kołodyński pojechał w Tatry ze swoim kolegą, Wojtkiem BłaszczukiemArchiwum TVPAgencja FORUM
Marcin Kołodyński pojechał w Tatry ze swoim dobrym kolegą z pracy, Wojtkiem Błaszczukiem
Marcin Kołodyński pojechał w Tatry ze swoim dobrym kolegą z pracy, Wojtkiem BłaszczukiemArchiwum TVPAgencja FORUM

Marcin Kołodyński przyszedł na świat 17 kwietnia 1980 roku. Dziś pewnie byłby znanym dziennikarzem lub popularnym aktorem, ale niestety 1 lutego 2001 roku zginął w tragicznych okolicznościach.

Odszedł jako dwudziestolatek, ale i tak miał już na swoim koncie spore osiągnięcia zawodowe. Od 1988 roku przez dziesięć lat prowadził program młodzieżowy "5-10-15", w którym zaczynali też między innymi Marcin Tyszka i Joanna Jabłczyńska.

Produkcja pozwoliła im postawić pierwsze kroki w branży, a dziś w Polsce znają ich wszyscy. Bez wątpienia podobną sławą cieszyłby się obecnie Marcin Kołodyński, który swoich sił próbował również jako aktor. W "Rodzinie Zastępczej" zagrał Darka Kwiecińskiego, chłopaka Majki. Wystąpił też w filmie "Chłopaki nie płaczą", "Chłopcach z placu broni" i "Siedemnastolatku".

Po "5-10-15" został prowadzącym "Roweru Błażeja". W programie toczyły się rozmowy o problemach ważnych dla młodzieży takich jak przemoc czy uzależnienie od seksu. Był również znany z "Kolejki", czyli listy przebojów telewizyjnej Jedynki oraz "Tenbitu" w TVN.

Marcin Kołodyński w latach 90. był idolem polskich nastolatków
Marcin Kołodyński w latach 90. był idolem polskich nastolatkówArchiwum TVPAgencja FORUM

To właśnie po dniu pracy przy "Tenbicie" pojechał do Gliczarowa Górnego, gdzie miał zamiar spędzić miło czas na stoku. Niestety okazało się, że to jego ostatnie chwile życia.

Gdy  zjeżdżał na snowboardzie, było już około 23. Słabe oświetlenie przyczyniło się do tego, że uderzył w ratrak.  Niestety Marcina Kołodyńskiego nie udało się go uratować. 20-latek miał tak rozległe obrażenia, że poniósł śmierć na miejscu.

Wiadomość o tragedii wstrząsnęła rodziną i fanami młodego prezentera. Przekazał ją kolega artysty, Wojtek Błaszczuk. Dla niego los również nie był łaskawy, bo niedługo później sam stracił życie w wypadku samochodowym.

Grób Marcina Kołodyńskiego znajduje się na Cmentarzu Komunalnym w Warszawie. Gdyby żył, dziś miałby 40 lat.

W 2001 roku powstał film biograficzny o Marcinie Kołodyńskim. Jego tytuł to: "Jak orzeł". Wręczano również nagrodę jego imienia, którą otrzymywali młodzi, utalentowani artyści. 

Zobacz także:

Misia Furtak o życiu w czasie kwarantannyStyl.pl
Styl.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas