Marek Krajewski, Szymon Bobrowski i władca liczb

Mistrz kryminałów Marek Krajewski, znakomity aktor Szymon Bobrowski i finaliści konkursu Styl.pl i wydawnictwa Znak spotkali się na scenie Teatru Kamienica, by porozmawiać o książce "Władca liczb", posłuchać jej fragmentów i odebrać z rąk pisarza nagrody za najlepsze opowiadania kryminalne.

Marek Krajewski podczas spotkania zorganizowanego przez Styl.pl i wydawnictwo Znak, fot. archiwum J.A. Baczewski
Marek Krajewski podczas spotkania zorganizowanego przez Styl.pl i wydawnictwo Znak, fot. archiwum J.A. Baczewskimateriały prasowe


8 grudnia w Teatrze Kamienica odbył się wieczór wieńczący konkurs "Historia kryminalna mojej rodziny" połączony z promocją najnowszej książki Marka Krajewskiego. Mogłoby to być spotkanie autorskie niewiele różniące się od innych, gdyby nie niesamowita nić porozumienia, która połączyła czytającego fragmenty książki "Władca liczb" Szymona Bobrowskiego z jej autorem. Był urok, był czar, były słowa uznania dla obu panów. Było błyskotliwie, z humorem i wielką charyzmą. Chapeau bas, panowie!

Marek Krajewski opowiadał o swoim pisarskim warsztacie. Zdradził kulisy powstawania jego powieści, od uczęszczania na wykłady wybitnych matematyków i filozofów, przez uczestniczenie w sekcjach zwłok, oglądanie zachowań raków na filmach z youtube'a, po układanie systemu kolorowych kartek, gdzie każdy kolor oznacza inną scenę: brutalną, romantyczną itd.

Dowiedzieliśmy się również, że systematyczność mistrza kryminału nie przejawia się jedynie na kartach jego książek. Pracuje zawsze w określonych godzinach dnia. I ani minuty dłużej. Biega trzy razy w tygodniu dokładnie po 8 kilometrów. Ołówek odkłada 4 centymetry od krawędzi stołu i strasznie go rozprasza, jeśli leży w innej odległości.

Jego zdolności matematycznego myślenia czasem tak dominują humanistyczne, że kiedy przesłał do wydawnictwa książkę zawierającą sceny erotyczne, poproszono go o dodanie namiętności, a ujęcie opisów geometrii ciała kobiety.

Szymon Bobrowski czytał fragmenty "Władcy liczb", fot. archiwum J.A. Baczyński
Szymon Bobrowski czytał fragmenty "Władcy liczb", fot. archiwum J.A. Baczyńskimateriały prasowe

Poznaliśmy też kulisy powstawania dwóch nowych książek Marka Krajewskiego: "Umarli mają głos" - współtworzonej z patomorfologiem dr. Jerzym Kaweckim (premiera w maju), oraz nowych perypetii Edwarda Popielskiego, który tym razem pojawi się w Darłowie (tradycyjnie ukaże się we wrześniu).

Rozmawialiśmy również o wrocławskich losach Eberharda Mocka, które zostaną zekranizowane w czteroodcinkowym serialu, z którego co najmniej jeden odcinek wyreżyseruje Agnieszka Holland, oraz wystawione na deskach Teatru Współczesnego we Wrocławiu, gdzie z kolei reżyserią zajmie się Agnieszka Olsten.

Zwieńczeniem oficjalnej części wieczoru było nagrodzenie laureatów pierwszego etapu konkursu współorganizowanego przez Styl.pl i Wydawnictwo Znak "Historia kryminalna mojej rodziny". Zadaniem konkursowym było napisanie opowiadania na ten temat - z historią prawdziwą, bądź wymyśloną. Spośród około 200 prac, komisja konkursowa wyłoniła 5. Ich autorami są: Ewelina Dyda, Ewa Spławska, Magdalena Starnawska, Rafał Skoczewski i Piotr Śmieja. Spośród tych prac zwycięskie opowiadanie wskazał Marek Krajewski i przeczytał je zgromadzonym gościom. Jego autorka, Magdalena Starnawska mówiła, że dla niej to było największą nagrodą.

Czworo z pięciu laureatów pierwszego etapu naszego konkursu (od lewej): Piotr Śmieja, Rafał Skoczewski, Magdalena Starnawska (zwyciężczyni konkursu) i Ewa Spławska
Czworo z pięciu laureatów pierwszego etapu naszego konkursu (od lewej): Piotr Śmieja, Rafał Skoczewski, Magdalena Starnawska (zwyciężczyni konkursu) i Ewa Spławskamateriały prasowe

Były oczywiście również nagrody rzeczowe: zestawy wszystkich książek Marka Krajewskiego wydanych przez Znak, vouchery na wybrane tytuły na platformie Woblink, czytnik e-booków dla zwyciężczyni oraz wydanie jej pracy w formie elektronicznej, która będzie dołączana do e-książek Krajewskiego na Woblinku.

Wszyscy chętni otrzymali od Marka Krajewskiego dedykacje w książkach i mogli z nim porozmawiać w kuluarach spotkania, racząc się pysznymi przekąskami w klimacie retrokryminałów, o humor gości zadbali producenci: ulubionej wódki Edwarda Popielskiego - J.A. Baczewski oraz wina Cin Cin, a upominki dla naszych gości przygotowały firmy Ecoblik i The Secret Soap Store.

Styl.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas