Reklama

Modelka rok temu zniknęła z Nowego Jorku. Znalazła się w slumsach Rio

Eloise Fontes pojawiała się na wybiegach Dolce&Gabbana i zdobiła okładki nalepszych modowych magazynów. W czerwcu 2019 roku w Nowym Jorku zgłoszono jej zaginięcie. Teraz odnalazła się w brazylijskich fawelach. Co się stało?

 26-letnia Eloise błąkała się po ulicach dzielnicy Cantagalo w Rio de Janeiro kompletnie zdezorientowana, ubrana jedynie w spodnie od dresu,  w plecaku miała portfolio i wszystkie kontrakty modelingowe, ale kompletnie nie wiedziała, co się z nią dzieje. To dzięki zawartości plecaka udało ustalić się jej tożsamość.

Eloise Fontes pochodzi z Brazylii. Wychowała się na farmie w Alagos, a pierwsze kroki w modelingu stawiała w Sao Paulo. W 2012 roku poznała Andrei Birlianu, modela o rosyjsko-rumuńskim pochodzeniu. Para pobrała się i w 2014 roku na świat przyszła ich córeczka Azzurra.  Zawodowo też wszystko układało się jak po maśle. Wkrótce małżeństwo przeniosło się do Nowego Jorku. Wydawało się, że przyszłość rysuje się w cudownych barwach - i zawodowo i rodzinnie.

Reklama

A jednak już w 2015 roku nastąpił krach. Eloise i Andrei rozwiedli się. Córka została z ojcem, a matka nie wykazywała zainteresowania uczestniczeniem w jej życiu.

Kłopoty w pracy zaczęły się w 2019 roku. Dziewczyna bez słowa zniknęła ze swojego mieszkania na Manhattanie. Odnalazła się po kilku dniach, była w dziwnym stanie. Ponieważ naruszyła kilka ważnych zobowiązań zawodowych, przepadły jej najważniejsze kontrakty.

Agencja, z którą współpracowała modelka, wyraziła chęć pomocy, ale Eloise wkrótce zniknęła bez słowa, nie informując nikogo o swoich planach. Wiadomo, że wyjechała do Rio de Janeiro i tam ślad się urwał. Co działo się z dziewczyną przez ten czas?

Powoli udaje się odtworzyć te wydarzenia. Wiadomo, że po przyjeździe do Rio wdała się w romans z mężczyzną, do którego szybko się wprowadziła. Związek przetrwał zaledwie cztery miesiące, prawdopodobnie w dużej mierze przez niestabilne zachowanie modelki. Była w złym stanie psychicznym pogłębionym uzależnieniem od narkotyków. Rodzinie kilkakrotnie udało się natrafić na jej ślad w organizacjach charytatywnych i szpitalach dla bezdomnych. We wrześniu skontaktowała się z rodziną mieszkającą w pobliżu Rio i poprosiła o pomoc, ale po kilku dniach, uciekła ponownie na ulicę.

W końcu to bezdomni zawiadomili policję o dziewczynie błąkającej się z plecakiem po fawelach Rio. Początkowo modelka stawiała opór policjantom, ponieważ myślała, że chcą ją okraść. Dziewczynie udzielono pomocy i zawiadomiono jej matkę, która szybko przyjechała do Rio.

Opinia publiczna była zbulwersowana sprawą. Atakowano przede wszystkim męża modelki, który według internautów powinien był zorientować się w jej stanie psychicznym jako pierwszy i udzielić jej pomocy. W wywiadzie udzielonym brazylijskiej prasie Andrei odparł te ataki twierdząc, że Eloise nigdy nie interesowała się córką, nigdy nie wysłała jej nawet żadnego prezentu, za to zawsze miała pieniądze na narkotyki.

Eloise została objęta pomocą psychologa, ale na powrót do dawnej kariery raczej nie ma szans.

Styl.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy