Pielgrzymka Marii Wiernikowskiej
Walcząc ze zmęczeniem, zirytowana i zachwycona na przemian, Maria Wiernikowska, matka, żona, kochanka, korespondent wojenny i reporter klęsk żywiołowych, na drodze średniowiecznych pątników zderza się sama ze sobą.
764 kilometry. Pieszo i na rowerze. Przypadkiem i wbrew sobie - bo do kościoła chodzi tylko na śluby i pogrzeby - rusza na pielgrzymkę do Santiago de Compostela.
Łakoma miłości, sukcesu i ryzyka nieraz ocierała się o śmierć. Po co? "Jednej oczu się czarnych, drugiej - modrych boję" - nuci, brnąc samotnie od Pirenejów aż do oceanu, kobieta, która niczego się nie lękała.
Od redakcji:
Znamy ten moment, z którym wszystko mówi nam: zatrzymają się, przemyśl swoje życie, dowiedz się, czego naprawdę pragniesz. Marii Wiernikowskiej doradzili to przyjaciele. Powiedzieli: "Musisz iść do Santiago de Compostela", choć ona sama wcale nie była o tym przekonana. Pieszo i rowerem pokonała trasę pielgrzymki, choć żarliwą katoliczką nie jest. Zbiła mity tej trasy z jej wizją przedstawioną w "Alchemiku" Paulo Coelho - najpopularniejszej książce świata. Po drodze wspominała, myślała, rozmawiała i obserwowała. Z jej przemyśleń powstał oryginalny pamiętnik - niby z kilkudziesięciu dni, a tak naprawdę z całego dotychczasowego życia autorki. Jeśli nie masz czasu wyjechać, by się pochylić nad swoim życiem, zrób to podczas lektury tej książki.
"Oczy czarne, oczy niebieskie. Z drogi do Santiago de Compostela" to dziennik jej podróży. Premiera: 5 czerwca 2013.
Maria Wiernikowska - dziennikarka. Karierę rozpoczęła w 1984 roku w Radio France Internationale. Współpracowała również z BBC.
W 1989 roku wróciła do Polski. Pracowała w Polskim Radiu, zakładała Radio Zet, była reporterem "Gazety Wyborczej".
Jako korespondent Telewizji Polskiej relacjonowała konflikty zbrojne m.in. z Jugosławii i Czeczenii, a także powódź tysiąclecia, która dotknęła Polskę w 1997 roku.
Objechała kraj z Telewizją Objazdową.
Jest autorką filmu i książki pt. "Zwariowałam, czyli widziałam w Klewkach". Laureatka Wiktorów, Kryształowego Zwierciadła i nagrody Polskiego PEN Clubu.