Test: Ring Fit Adventure - rozrywka i ćwiczenia w jednym

Nie ma się co oszukiwać, ćwiczenia fizyczne potrafią szybko się znudzić. Monotonne podnoszenie ciężarów, wykonywanie wielu powtórzeń, czy długie biegi na bieżni potrafią skutecznie zniechęcić do dalszych starań. A co jeśli staniemy się dzięki ćwiczeniom prawdziwymi superbohaterami?

"Ring Fit Adventure" w ciekawy sposób motywuje do rozpoczęcia przygody z ćwiczeniami
"Ring Fit Adventure" w ciekawy sposób motywuje do rozpoczęcia przygody z ćwiczeniamimateriały prasowe

Właśnie taką wizję starają się sprzedać twórcy gry "Ring Fit Adventure". Tuż po jej załączeniu naszym oczom ukazuje się rozległy świat, w którym możemy stawiać czoła przeciwnikom i z sukcesem wygrać każdą walkę, jeśli tylko się do niej przyłożymy.

Wszystko to za sprawą nowych akcesoriów do znanej już konsoli produkowanej przez firmę Nintendo: giętki kontroler Ring-Con oraz pasek na nogę Leg Strap. Sprzęty działają w technologii VR, czyli wykrywają i analizują ruchy gracza, aby później przenieść je ze świata realnego w ten wirtualny. Przy użyciu wymienionych akcesoriów posiadacze gry mogą efektywnie trenować różne części ciała, dopasowując indywidualnie poziom zaawansowania oraz intensywność wysiłku fizycznego.

Zainstalowane do wspomnianych akcesoriów kontrolery Nintendo pozwolą określić, w jaki sposób gracz wykonuje poszczególne ćwiczenia. Jeśli nie będzie dostatecznie wysoko podnosić kolan podczas biegu po schodach lub dołoży za mało starań do użycia wybranej umiejętności, gra wychwyci różnicę, a narrator odpowiednio zmotywuje gracza. Co więcej, dzięki kontrolerom możemy zaobserwować na naszym awatarze, które partie mięśni są angażowane przy konkretnym ćwiczeniu. Ciekawym rozwiązaniem jest także umieszczenie miernika pulsu w obręczy. Dzięki niemu możemy w łatwy sposób zbadać poziom tętna oraz spalone w trakcie wysiłku fizycznego kalorie.

Smok Dragaux jest głównym przeciwnikiem w grze
Smok Dragaux jest głównym przeciwnikiem w grzemateriały prasowe

Zostań bohaterem i zadbaj o kondycję!

Gra w swojej formie przypomina stare dobre przygodówki z początku XXI wieku. Wielamy się bowiem w bohatera, który musi stawić czoła czarnemu charakterowi - umięśnionemu smokowi Dragauxowi, pustoszącemu wirtualną krainę. Antagonista reprezentuje wszystkie cechy mięśniaka, których przeciętny członek siłowni nie cierpi. Jest zadufanym w sobie snobem, który pręży muskuły przy każdej możliwej okazji, a na dodatek jest pewien, że nikt nie jest tak dobry w podnoszeniu sztangi, jak on. Aby spełnić ową misję, musimy bez zastanowienia biec przed siebie, pokonując coraz to nowe poziomy, odkrywając różne mapy i lokacje, a na końcu zmierzyć się ze złowrogim smokiem. Prosty, a zarazem intrygujący scenariusz gry pozwala na dobre wciągnąć się w wir ćwiczeń i nie odczuć przy tym znużenia.

Jeśli szukacie dobrej motywacji do rozpoczęcia ćwiczeń, a nie czujecie się gotowi, aby zapisać się na siłownię, to gra "Ring Fit Adventure" będzie dla was idealnym rozwiązaniem.

Styl.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas