To ona trzęsie show-biznesem. Małgorzata Kożuchowska jako „Zołza”
Ju wkrótce na ekranach kin zobaczymy komedię, która powstaje dzięki znakomitemu duetowi: Ilonie Łepkowskiej jako scenarzystce i Małgorzacie Kożuchowskiej jako aktorce i współproducentce filmu. "Zołzę" reżyseruje Tomasz Konecki, którego "Testosteron", "Lejdis" czy "Listy do M. 3" biły rekordy popularności.
Tytułowa "Zołza" to niezwykle wpływowa kobieta, scenarzystka i producentka filmowa, Anna Sobańska. To ona jednym skinieniem kreuje gwiazdy, a drugim je unicestwia. Decyduje, kto znajdzie się na szczycie, a kto spadnie na samo dno.
Do czasu... Niespodziewanie sama staje przed wyzwaniem życia.
- Od początku pracy nad tym pomysłem wiedziałam, że Małgosia jest wymarzoną aktorką do głównej roli. Nasze kolejne zawodowe spotkanie po latach, tym razem przy filmie "Zołza" jest niezwykłe, wręcz magiczne i przynosi mi wiele radości i satysfakcji. Robimy komedię. Nie całkiem zwyczajną, ale na pewno niezwykłą, tak jak niezwykłe jest nasze ponowne spotkanie z Małgosią na planie - tak mówi Ilona Łepkowska o spotkaniu na planie z Małgorzatą Kożuchowską.
- Jestem podekscytowana zarówno tą historią jak i moją nową rolą współproducentki. Myślałam o tym od lat, ale dopóki Ilona nie przysłała mi swojej książki z prośbą o rozważenie udziału w tym projekcie - od razu wiedziałam, że to jest petarda. I że chce to robić. Zarówno jako odtwórczyni głównej roli, jak i współproducentka. Ta historia jest niesamowita dlatego, że splata zawodowe i prywatne losy - Ilony i moje. Jest tu i refleksja nad ciągłym życiem na świeczniku i cięty, autoironiczny, inteligentny humor. Nie mogę doczekać się reakcji widzów. Do zobaczenia w kinach - zachęca Małgorzata Kożuchowska.
Na ekranie zobaczymy również między innymi Artura Żmijewskiego, Zofię Domalik, Annę Dymną, Rafała Zawieruchę, Bronisława Wrocławskiego, Filipa Tłokińskiego i Marcina Perchucia. Producentem filmu jest Wonder Films.