W lutym STU rozpoczyna świętowanie

Spektaklami "Body Art", "Firma dziękuje" i "Raj" krakowska Scena STU rozpoczyna swój jubileuszowy miesiąc. 20 lutego 2016 roku Teatr STU obchodzi 50 rocznicę powstania.

Scena STU rozpoczyna swój jubileuszowy miesiąc
Scena STU rozpoczyna swój jubileuszowy miesiącmateriały prasowe

Kulminacja jubileuszu STU nastąpi w drugiej części lutego. W pierwszej kolejności czeka nas premiera "Rewizora" którą reżyseruje założyciel i dyrektor Teatru, Krzysztof Jasiński. Opisane w sztuce sytuacje i zachowania ani trochę nie straciły na aktualności, wciąż możemy je obserwować, a na scenie śmiać się z nich do rozpuku - choć doskonale wiemy, że w końcu to z samych siebie się śmiejemy. Mecenasem spektaklu jest firma TAURON Polska Energia. Premierę zaplanowano na 19 lutego.

Prawdziwe urodziny Teatru wypadają dzień później. Swoje 50 STU-lecie będzie on świętował koncertem kwartetu Tomasza Stańki, artysty który przed laty nagrywał swoje płyty w działającym przy Teatrze studio nagraniowym. Jazzman wystąpi ponownie dzień później, 21 lutego. Na ten koncert można już rezerwować bilety. Oprócz Stańko, który zagra na trąbce wystąpią: Fin Alexi Tuomarila (pianino) oraz dwóch Amerykanów, Gerald Cleaver (perkusja) i pochodzący z Wysp Dziewiczych Reuben Rogers (kontrabas).

Liczba biletów na ten koncert jest mocno ograniczona, ale jubileusz STU można świętować cały miesiąc, a nawet dłużej. Najprostszym sposobem - wybrać się na któryś ze spektakli. Rozrywkowo zrobi się już na początku lutego. W pierwszej kolejności dzięki Tomaszowi Schimscheinerowi, który wcielając się w rolę ekscentrycznego artysty wystawi swoich przyjaciół na ciężką próbę. A wszystko to z tajemniczym ciałem oraz bezcennymi tatuażami w tle. Spektakl "Body art" na Scenie STU już 2 i 3 lutego.

Jeśli pojawiająca się w przedstawieniu kryminalno-artystyczna intryga to za mało, kilka dni później na Scenie STU czeka intryga z gatunku horrorów korporacyjnych. Czy słowa "firma dziękuje" oznaczają awans czy może zwolnienie? Będzie to musiał rozstrzygnąć to Adam Krusenstern - główny bohater sztuki, który na własnej skórze przekona się, jak bezduszna może być korporacyjna socjotechnika. Spokojnie, rozrywkowych fragmentów też znajdzie się kilka.

Krusenstern trafia do firmowego piekła, czy aktorów może spotkać coś przeciwnego? Nie jest to takie pewne. Na widzów STU z całą pewnością czeka jednak "Raj". Pomieszanie rzeczywistości z fikcją, prawdy z grą, aktora z postacią to intrygujący świat Raju Franzobla. Jego reżyserem jest znany m.in. ze Sceny STU Krzysztof Pluskota. W spektaklu poza nim występują: Szymon Kuśmider, Krzysztof Kwiatkowski, Otar Saralidze oraz, po raz pierwszy w STU, Mirosław Zbrojewicz.

Styl.pl/materiały prasowe
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas