Żony astronautów
Książkę poleca sama Emilia Hermaszewska: Przeżyłam swoją historię kosmożony w Gwiezdnym Miasteczku, całkiem odmienną, ale równie ciekawą jak ta opisana w książce – Emilia Hermaszewska – kosmożona numer 89
"Bycie żoną astronauty oznaczało podwieczorki z Jackie Kennedy, udział w wielkich galach i natychmiastowy status gwiazdy. Oznaczało perfekcyjny uśmiech na sesjach zdjęciowych dla magazynu "Life", noszenie ekstrawagancko wylakierowanej fryzury "na rakietę" i balansowanie na wysokich obcasach przez erę kosmiczną."
Takimi słowami zaczyna opisywać historię żon astronautów Lily Koppel, amerykańska dziennikarka, która, jak sama przyznaje, pewnego dnia przeglądała zdjęcia pochodzące z czasów "szalonego wyścigu kosmicznego" i zobaczyła niezwykły obrazek - kobiety, wszystkie ubrane w mini od Gucciego, wyglądające jak Barbie. Od razu nasunęło jej się pytanie: "Dlaczego nikt nigdy nie słyszał o nich?".
Było tylko 12 mężczyzn, którzy spacerowali po księżycu i za każdym z nich stała kobieta. Jak niespotykane historie musiały stać za tymi właśnie kobietami! "Żony astronautów" to po raz pierwszy zebrana i opowiedziana historia z damskiej perspektywy. Oddanie głosu kobietom, które były wystawione na widok publiczny, stały się wręcz pierwszymi celebrytkami Ameryki, ale które tak naprawdę nigdy wcześniej nie zostały dopuszczone do głosu, poza powtarzaniem przygotowanych przez NASA formułek na potrzeby powodzenia misji i programów kosmicznych. Pasjonująca lektura, którą czyta się z kosmiczną prędkością. W książce znajdują się świetne fotografie ilustrujące życie astrożon.
Lily Koppel
"Żony astronautów"
Wydawnictwo Znak
Premiera 6 marca