Reklama

Janek Strojny: Musiałem spalić wszystkie mosty

W najnowszym odcinku podcastu wideo "Zdanowicz pomiędzy wersami" dziennikarka Katarzyna Zdanowicz gościła Janka Strojnego – autora książki pt. „Nie zostawaj influencerem”. Były TikToker opowiedział m.in. o ciemnych stronach bycia gwiazdą internetu oraz jaką cenę musiał zapłacić za swoją popularność w sieci.

Janek Strojny: W rozpoznawalności nie ma nic przyjemnego

Janek Strojny przez kilka lat był bardzo popularnym twórcą internetowym, publikującym swoje streści na platformie TikTok. Mężczyzna opowiedział, dlaczego w pewnym momencie "wylogował się do życia" i jakie piętno odcisnęło na nim bycie influencerem.

Janek Strojny zapytany przez Katarzynę Zdanowicz, czy nie tęskni za światem social mediów, twierdzi, że życie bez nich jest dużo ciekawsze.  Jego zdaniem social media blokują funkcje poznawcze, co zauważył na własnym przykładzie. "Dużo lepiej mi się funkcjonuje. Mam świeższą głowę" - przyznaje.

Reklama

Strojny dodaje, że przez moment jedynym plusem z bycia influencerem, były pieniądze. To właśnie duże zarobki w internecie były dla niego motywacją, by wejść do sieci i zacząć w niej tworzyć. Dodaje jednak, że zarobione przez niego pieniądze nie były tego warte, ponieważ konsekwencje, które pojawiły się w związku z byciem gwiazdą internetu, okazały się o wiele kosztowniejsze.

Były TikToker opowiedział również o rozpoznawalności, o której marzy wiele osób. Dla Janka Strojnego rozpoznawalność zdecydowanie nie była czymś przyjemnym.

"W rozpoznawalności nie ma nic przyjemnego. Idziesz ulicą, ludzie cię zaczepiają. Jedna osoba, dwie, fajnie. Idziesz ze znajomymi na piwo i zaczepia cię po drodze piętnaście osób, które coś chcą - tragedia. Jak są pijani, to się od ciebie nie odczepią. Jak idziesz na randkę z dziewczyną do restauracji, trzy stoliki dalej ktoś łypie na ciebie okiem. To nie jest komfortowe. Nie rozumiem, co ludzie widzą w sławie. Ja miałem tę sławę mikro, minimalną, i bardzo mi się to nie podobało" - mówi Janek Strojny.

Janek Strojny: Musiałem spalić wszystkie mosty

Jan Strojny opowiedział, jak udało mu się odciąć od social mediów i zakończyć etap w życiu bycia influencerem. Mężczyzna twierdzi, że chcąc od wrócić do "normalnego" świata, musiał spalić za sobą wszystkie mosty, łączące go ze środowiskiem influencerów.

"To się wydaje banalne dla człowieka, który w tym nigdy nie siedział. Kwestia tego, jak social media wpływają na receptory dopaminy i przez to uzależniają człowieka mózg od internetu. To jest bardzo duży problem. Jeżeli chodzi o pożegnanie się ze środowiskiem czy z pieniędzmi, to nie była dla mnie taka ciężka kwestia, bo ze względu na chorobę, zdrowie psychiczne musi być u mnie na pierwszym miejscu. Nie mogę sobie pozwolić, być coś z nim nie grało" - przyznaje Janek Strojny.

"Zdanowicz pomiędzy wersami" to podcast wideo, którego nowe odcinki co tydzień można oglądać na łamach Interii. W ramach cyklu topowa dziennikarka porusza tematy ważne społecznie, bez ckliwości i patosu mówiąc o tym, co budzi najgłębsze emocje. - Wspólnie rozprawimy się ze stereotypami i uprzedzeniami. Każdy z nas ma coś, co z różnych powodów skrywa pomiędzy wersami. Podczas programu pozwolimy, aby to głośno wybrzmiało - mówi Katarzyna Zdanowicz.  

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy