Co kraj, to obyczaj!

Jak nie popełnić gafy za granicą? Jakie normalne dla nas zachowania nie są akceptowane w niektórych krajach? Które gesty mogą się okazać niebezpieczne? Nasz mały przewodnik podpowie wam, czego i gdzie unikać

article cover
123RF/PICSEL

Co kraj, to obyczaj!

USA. Spróbuj nie dać napiwku

Gdy tylko Amerykanie uporają się z epidemią koronawirusa, będziemy mogli odwiedzać ich kraj. Wiz już nie potrze bu jemy! Jednak szacując koszty, zabierzcie trochę więcej pieniędzy. Bo w Stanach przy wszystkich usługach należy dawać napiwki (około 18 proc.). To z nich kelnerka czy barman ma zarobek. Nie żałujcie im!
Egipt. Nie jedz lewą ręką

Dla mieszkańców wszystkich krajów islamskich, ale też Indii, spożywanie posiłku tak, jak to robi turystka na zdjęciu, jest oburzającym wybrykiem. O ile wręcz nie zakazanym. Lewa ręka jest tam uważana za nieczystą i może służyć jedynie do czynności higienicznych, którym oddajemy się w toalecie. Udręka dla leworęcznych!
Niemcy. Znak ok wcale nie jest ok

Niemcy to niby taki bliski nam kraj, a jednak! To, co my uznajemy za przyjacielski gest, u naszych zachodnich sąsiadów może zostać odebrane jako obraza. Podobnie jest w Turcji, Ameryce Południowej i na Bliskim Wschodzie. Tam ułożenie w ten sposób dłoni to jak powiedzenie  komuś „ Ty palancie! ”. Za to we Francji ten znak  znaczy po prostu „zero".
Grecja. Nie pokazuj kciuka

„Jest super!” – chciałoby się powiedzieć. Nie znamy greckiego, więc wysuwamy kciuk do góry. Problem w tym, że w Grecji to wulgarny znak! A już na pewno nie powinniśmy machać do nikogo dłonią z rozłożonymi palcami. Tym gestem, nazywanym moutza, Grecy wyrażają pogardę.
+4
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas