Costa Brava: Wakacyjna zabawa po katalońsku

Dziś Dzikie Wybrzeże jest jednym z najlepiej zagospodarowanych turystycznie regionów Europy. Amatorzy leniwego wypoczynku na plaży, ale też wszelakich aktywności wodnych, znajdą tu kompletne zaplecze, by oddawać się swoim pasjom. Od nurkowania po kitesurfing. Zwłaszcza, że latem pogoda jest tutaj murowana.

123RF/PICSEL

Costa Brava: Wakacyjna zabawa po katalońsku

Szczególnie polecam wędrówki na wygasłe wulkany La Garrotxa. Albo do przepięknie położonego – na skalistym urwisku – ogrodu botanicznego w Blanes. Jaka tam jest kolekcja kaktusów... Cień historii poczujemy, organizując jednodniowe wypady do Barcelony, Girony czy Saragossy, ale spacer po Tossa de Mar także potrafi pobudzić wyobraźnię
Odpoczywając na Costa Brava warto dać sobie chwile nieco innej rozrywki. Trzeba zajrzeć do muzeum Salvadora Dali w Figueres, jednego z najczęściej odwiedzanych w Hiszpanii. Dali, malarz i ekscentryk pochodził właśnie stąd. Odbudował stary teatr i urządził w nim muzeum poświęcone… sobie. Nie każdy rozumie, nie każdy się zachwyca. Ale jeśli się zachwycicie, to następne kroki skierujcie do domu artysty w Port Lligat i do surrealistycznego zamku, który zbudował dla żony w Pubol.
Średniowieczne mury, białe rozpalone słońcem wąskie uliczki, pustka sjesty i wylegujące się w skąpym cieniu koty – to wszystko pozwala poczuć ducha katalońskiego wybrzeża. Do tego tapas (drobne przekąski) i musujące wino cava albo owocowa sangria.
Ale uwaga! Sjesta jest tu świętością, wiele lokalnych knajpek dla miejscowych, a te są najlepsze, zamyka się od 14 do 17 (nie w hotelach). A gdy wreszcie upał osłabnie, dobrze zaznać nocnego życia. Najlepsze dyskoteki i najwięcej gwaru znajdziemy w Lloret de Mar. Zresztą każdy z tutejszych kurortów, Malgrat de Mar, Calella czy Santa Susanna ma mnóstwo do zaoferowania i... własny charakter.
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas