Reklama

Gdzie się wybrać na spływ kajakowy

Urlop w kajaku? Czemu nie! Będzie interesującą odmianą po spędzaniu letnich dni na lądzie.

Wystarczy zabrać ze sobą namiot, zapasy jedzenia i wody pitnej, chwycić wiosła w dłoń i wyruszyć na spotkanie przygody. Spędzenie z przyjaciółmi kilku dni na rzece, z dala od cywilizacji, pozostawi niezapomniane wspomnienia.

Na początek warto wybrać spływy zorganizowane – ofert jest całkiem sporo – a jeśli chcemy popłynąć sami, koniecznie zróbmy to pod okiem doświadczonego wodniaka. Ci, którzy dopiero zaczynają przygodę z kajakiem, powinni wypływać na łatwiejsze i mniej uciążliwe szlaki, które charakteryzuje wolny nurt rzeki.

Warto również wziąć pod uwagę to, czy nie trzeba za często przenosić kajaków. Wypożyczalnie zapewniają ich dowóz w dowolne miejsce i odbiór na podobnej zasadzie. Przed wyruszeniem na wodny szlak trzeba zawsze sprawdzić atest i wyporność kapoków – i włożyć je na siebie, zanim wejdziemy do wody, bo jeśli kajak by się wywrócił, mogą uratować nam życie...

Reklama

Rospuda

Szlak wodny biegnie z Filipowa do Augustowa. W górnym biegu Rospuda płynie przez wąskie jeziora wśród zalesionych wzgórz. Do miejscowości Raczki trasa jest malownicza i dzika, a ostre zakręty przy bystrym nurcie gwarantują kajakarzom skoki adrenaliny.

Gdy wpływa do Puszczy Augustowskiej, wije się wśród łąk otoczonych świerkowo-sosnowymi lasami, a w dolnym odcinku, gdzie brzegi są porośnięte trzciną i tatarakiem, zwalnia.

Szlak nie jest trudny, ale znajdują się na nim wypłycenia, a liczne zakola i powalone drzewa trasujące rzekę mogą utrudniać spływ.

Biebrza

Nazywana polską Amazonką, płynie przez Biebrzański Park Narodowy. Z rzeki można podziwiać równinne łąki, dziewicze tereny bagienne, na których żyje wiele gatunków ptaków. Szlak jest silnie meandrujący, ale łatwy i mało uciążliwy.

Przy planowaniu trasy uwzględnij rozkład pól namiotowych, bo dzikie biwakowanie na terenie parku jest zabronione. Wypłynąć można np. przy moście drogowym na trasie Dąbrowa Białostocka-Lipsk albo w Sztabinie lub Dolistowie, a skończyć u ujścia Biebrzy do Narwi.

Dunajec

Uchodzi za naszą najpiękniejszą górską rzekę. Malowniczo wije się wśród wzgórz, przez co przyciąga wielu amatorów spływów, tak tratwami, jak kajakami.

Największą i zasłużoną sławą cieszy się przełom Dunajca ze wspaniałym widokiem na najwyższy szczyt Pienin – Trzy Korony i okoliczne strome zbocza gór. To nie jedyny odcinek rzeki godny polecenia.

Warto też popłynąć od Krościenka w dół, wśród porośniętych bujną zielenią szczytów Beskidu Sądeckiego i Gorców. Spływ Dunajcem można rozpocząć w Nowym Targu, jeszcze na Czarnym Dunajcu, a zakończyć przy Ujściu Jezuickim, gdzie Dunajec wpada do Wisły.

Po drodze warto obejrzeć ruiny zamku w Czorsztynie, zamek w Nidzicy, wstąpić do Szczawnicy. Dunajec jest rzeką trudną, więc jeśli ktoś zaczyna dopiero przygodę z kajakiem, powinien wybrać łatwiejszy szlak.

Początkujący kajakarze mogą tu pływać tylko na krótkich odcinkach, koniecznie w większych grupach. W Czorsztynie, Sromowcach, Rożnowie i Czchowie trzeba pokonywać zapory kończące jeziora zaporowe.

Krutynia

Spływ Krutynią, uważany za jeden z najpiękniejszych szlaków wodnych w Europie, sławę zawdzięcza Melchiorowi Wańkowiczowi, który opisał go w książce „Na tropach Smętka”.

Prowadzi malowniczymi zakątkami Puszczy Piskiej i Mazurskiego Parku Krajobrazowego. Odcinek rzeki, który można pokonać kajakiem, liczy 102 km, z czego połowa prowadzi przez jeziora. Kajakarze najczęściej startują w Sorkwitach, a kończą spływ w Rucianem-Nidzie.

Rzeka jest łatwa, dzięki czemu przyciąga rodziny z dziećmi. Przyrodniczą ciekawostką są tzw. krwawe kamienie, zabarwione w ten sposób przez gąbki i krasnorosty.

Po drodze można ujrzeć kościół ewangelicki, pałac rodziny Mirbach w Sorkowitach i klasztor Filiponów w Wojnowie. Z kolei Jezioro Krutyńskie – Ukta – można pokonać w łodziach popychanych przez flisaków.

Czarna Hańcza

Spływ, który w młodości upodobał sobie Karol Wojtyła, jest jednym z najpiękniejszych nizinnych szlaków wodnych. Najczęściej rozpoczyna się go od jeziora Wigry – w Bryzglu, a kończy w Rygolu, skąd można jeszcze popłynąć Kanałem Augustowskim do Augustowa, pokonując po drodze siedem śluz.

Szlak nie należy do najtrudniejszych, najpierw płynie leniwie wśród podmokłych łąk czy trzcin, a gdy biegnie przez Puszczę Augustowską, przyspiesza. Na szlaku nie brak plaż i polanek. Atrakcją jest dawny klasztor kamedułów w Wigrach.

Dobry Czas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy