Mauritius - co zobaczyć na tej rajskiej wyspie
Daleko na południu, otoczona ciepłymi, turkusowymi wodami, leży rajska wyspa. Każdy znajdzie tu odpoczynek, jaki lubi.
To odległe afrykańskie państwo wyspiarskie, położone na Oceanie Indyjskim, staje się coraz popularniejszym kierunkiem wśród osób, które szukają odpoczynku w cieple. Średnia temperatura nie spada tu poniżej 26°C w styczniu i 21°C w lipcu. Nie zwlekaj. Czeka tu na ciebie moc atrakcji oraz pięknych krajobrazów!
Południowe i zachodnie wybrzeże Mauritiusa przede wszystkim przyciąga spragnionych wypoczynku na plaży. Z kolei wschodni brzeg chętnie wybierają nurkowie, którzy mogą tu podziwiać rafę koralową. Północ słynie zaś jako raj dla miłośników sportów wodnych, takich jak windsurfing.
Zapuść się w głąb wyspy, gdyż jej środkową część zajmują ponad 800-metrowe góry i lasy deszczowe, będące domem dla egzotycznych gatunków zwierząt i roślin. Niestety, dziś nie spotkamy tutaj zamieszkujących niegdyś wyspę ptaków dodo.
Gatunek ten wyginął jeszcze w trakcie kolonizacji. Do dziś jednak wizerunek tego ptaka zdobi godło państwa. Stolicą i jednocześnie największym miastem Mauritiusa jest Port Louis, położony nad Oceanem Indyjskim. Tutaj koncentruje się życie kulturalne i handlowe wyspy.
Będąc tu, warto wybrać się do szybko rozwijającego się centralnie nadbrzeża Caudan. Stamtąd skieruj się do dominującej nad miastem cytadeli zbudowanej ze skał wulkanicznych w 1834 r. przez Brytyjczyków. Obecnie znajduje się tam przepiękny taras z widokiem na całe miasto.
Odwiedź też zabytkowy kompleks budynków Aapravasi Ghat. To pozostałość po dawnym centrum dla przybywających na wyspę imigrantów z Indii. Jest na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Jeśli czas Ci pozwoli, zobacz odrestaurowany zamek (a raczej kolonialną rezydencję) Chateau de Labourdonnais, leżący w północnej części wyspy, gdzie znajdują się również piękne ogrody botaniczne oraz muzeum… cukru.
Choć wyspa zajmuje powierzchnię zaledwie 2 tys. km2., stanowi prawdziwą mieszankę kulturową. Zawdzięcza ją swojej historii – odkryli ją Portugalczycy w XVI w., skolonizowali Holendrzy 100 lat później, a następnie znalazła się pod panowaniem Brytyjczyków.
Mieszkają tu jednak przede wszystkim indyjscy emigranci i Kreole. To wszystko sprawia, że na Mauritiusie zderzają się ze sobą różne światy. Tutejsza kuchnia jest tego najlepszym przykładem – łączy wpływy europejskie, indyjskie, azjatyckie i afrykańskie, a opiera się na świeżo złowionych owocach morza i rybach, oraz ciekawych przyprawach.
Do specjalności kulinarnych na Mauritiusie należą muzułmańskie Briyani (potrawa z ryżu, przypraw, mięsa i ziemniaków), serca palmy, z których przyrządza się tak zwaną „sałatkę milionera”, a także wędzony merlan, czy dania z sarny i dzika.
Warto też spróbować charakterystycznych sosów vingaye i rougaille, których podstawą jest czosnek.
Anna Kryńska