Posłuchała brata i ... zdobyła pracę marzeń
Podczas trzech miesięcy życia w luksusie Sorelle Amore najbardziej doskwierała samotność.
Australijka Sorelle Amore - blogerka polskiego pochodzenia - za namową brata postanowiła wziąć udział w konkursie organizowanym przez agencję ThirdHome o nazwie "Best Job On The Planet" (najlepsza praca na świecie). Nie przypuszczała, że jej wyznanie w kilkuminutowym nagraniu wideo o wymarzonej pracy, czyli 12-tygodniowej podróży do 12 najpiękniejszych miejsc świata, rozgromi konkurencję. Jak się okazało pokonała 17 tys. kandydatów z całego świata.
28-latka w ciągu trzech miesięcy mogła zwiedzić najpiękniejsze i najbardziej egzotyczne zakątki świata. Za bilety lotnicze, noclegi w ekskluzywnych hotelach oraz wykwintne posiłki płacił organizator konkursu. A ona sama zarobiła 30 tysięcy. Zadaniem Amore było nagrywanie filmów oraz robienie zdjęć oraz cieszenie się z wygranej. - Mam świadomość, że doświadczyłam czegoś, o czym zdecydowana większość ludzi na świecie mogłaby tylko pomarzyć - powiedziała blogerka.
Podczas wyprawy Australijce doskwierała samotność. Choć regulamin dopuszczał podróż z przyjacielem zdecydowała się pojechać sama. Jak przyznała, brak towarzystwa szczególnie doskwierał jej na lotniskach, podczas przesiadek i oczekiwania na loty. Na szczęście fani z portali społecznościowych, których przybywało z każdym dniem, dali jej odczuć, że jej profile są przez nich nieustannie śledzone.
Teraz blogerka łapie oddech na Islandii, gdzie dzieli się swoją wiedzą i uczy innych, jak zostać podróżnikiem.
Zobacz także: