Reklama

Rajska plaża zamknięta. Wszystko przez turystów

To miejsce, które kojarzy się z głośnym obrazem z Leonardo DiCaprio w roli głównej i jego 26-letnim ciałem, które z dumą eksponował grając w filmie. Turyści z całego świata tłumnie odwiedzali słynne Maya Bay, by uchwycić te same kadry. Teraz to się zmieni. Władze Tajlandii zdecydowały, by tymczasowo zamknąć plażę.

"Niebiańska plaża" to hitowa hollywoodzka produkcja z 2000 roku. Opowiada o hedonistycznej gromadzie żyjącej w odosobnieniu w rajskiej zatoce. To właśnie dla widoków pokazanych w filmie turyści tak tłumnie odwiedzali Maya Bay. Władze powiedziały jednak: "stop!".

Każdego dnia ponad pięć tysięcy turystów przypływało łódkami, by zrobić pocztówkowe zdjęcia na słynnej plaży. Zatoka każdego dnia była przepełniona i zaczęła niszczeć. Najwięcej szkód poniosła rafa koralowa. By ją ratować, władze Tajlandii zdecydowały się na radykalny krok. Zamknęły plażę dla turystów na trzy miesiące. Od czerwca do września 2018 roku turyści nie będą wpuszczani na jej teren. Urzędnicy mają nadzieję, że ten czas pozwoli przyrodzie się zregenerować i odżyć.

Reklama

Specjalista od ochrony środowiska w rozmowie z The Independent, Jean-Luc Solandt, podkreśla, że turyści nie zdają sobie sprawy, że nawet niewinne czynności potrafią przyczynić się do obumierania rafy koralowej. Chcąc chronić skórę przed słońcem, smarują się kremem z filtrem i idą nurkować, tymczasem balsam szkodzi rafie jak mało co. Wielu turystów posuwa się o krok dalej i próbuje oderwać część rafy, by zabrać ją do domu.

Jednak nie wszyscy eksperci podzielają zdanie, że zamknięcie plaży na trzy miesiące poprawi jej stan. "Idealnym rozwiązaniem byłoby całkowite zamknięcie, niestety nie jest to możliwe, bo dochody z turystyki są dla nas bardzo ważne" - powiedział Thon Thamrongnawasawat, ekolog z Uniwersytetu Kasetsart w Bangkoku.

Maya Bay to nie jedyne miejsce, które przeżywa oblężenie turystów po tym, jak pokazano je w filmie. Ponownie jest z chorwackim Dubrownikiem, miastem, w którym kręcono popularny serial "Gra o tron".

Zobacz także:

Styl.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama