Surowe przepisy w turystycznym raju. Robienie zdjęć może skutkować aresztem
Od lat Tunezja pozostaje jednym z popularniejszych kierunków wakacyjnych wybieranych przez Polaków. Egzotyczne krajobrazy, gwarancja pogody, atrakcyjne ceny i liczne oferty all inclusive kuszą wielu turystów. W obliczu nadchodzącego szczytu sezonu turystycznego Ministerstwo Spraw Zagranicznych ostrzega przed zagrożeniami, które mogą spotkać podróżnych – i nie chodzi jedynie o bezpieczeństwo ogólne, ale również o surowe przepisy, których nieprzestrzeganie może skutkować aresztem nawet na 5 dni.

Spis treści:
Stan wyjątkowy w Tunezji. Czego lepiej nie robić?
Choć dla wielu turystów Tunezja jawi się jako bezpieczny i spokojny kraj wakacyjny, mało kto wie, że od 2015 roku obowiązuje tam stan wyjątkowy. Wprowadzono go w związku z zagrożeniem terrorystycznym, a jego skutki są widoczne do dziś - również dla podróżnych.
MSZ przypomina, że:
Jedną z jego konsekwencji jest zakaz fotografowania obiektów wojskowych i rządowych. Nie należy również fotografować przedstawicieli służb bezpieczeństwa (policji, wojska itd.).
Z pozoru niewinne zrobienie zdjęcia może więc skończyć się poważnymi konsekwencjami prawnymi. Jak ostrzega resort, "za złamanie tych przepisów można zostać aresztowanym na minimum 5 dni".
Warunki w tunezyjskich aresztach są trudne, a kontakt z lokalnymi władzami bywa stresujący - zwłaszcza w sytuacji, gdy nie znamy języka ani lokalnego prawa. Dlatego szczególną ostrożność należy zachować przy fotografowaniu - zwłaszcza w miejscach publicznych, gdzie mogą znajdować się służby.
Zobacz również: Podróże osobiste: Rzut beretem od wakacyjnego raju Polaków. Tajemniczy ogród i kameralne plaże bez tłumów
Gdzie nie jechać? Część Tunezji objęta ostrzeżeniem
W najnowszym komunikacie MSZ wskazuje również konkretne regiony, do których podróży należy unikać.
"Odradza się podróże, które nie są konieczne do następujących regionów Tunezji: Sahara i regiony pustynne przy granicy z Algierią i Libią z wyłączeniem szlaków turystycznych; tereny górzyste w środkowo-zachodniej części kraju (góry Orbata, Selloum, Semema, Chambi i Mghila) mogące być terenem działań służb do walki z terroryzmem i przemytnikami" - czytamy.
Oznacza to, że chociaż turystyczne kurorty, takie jak Hammamet czy Sousse, wciąż są dostępne i względnie bezpieczne, planując wycieczki poza utarte szlaki, trzeba być wyjątkowo ostrożnym. MSZ nie zakazuje całkowicie podróży do Tunezji, ale apeluje o zdrowy rozsądek i unikanie ryzykownych terenów.

Czy warto jechać do Tunezji w 2025 roku? Klucz to rozwaga
Tunezja, mimo ostrzeżeń, nadal oferuje wiele atrakcji dla turystów. To kraj pełen kontrastów - od pustynnych krajobrazów, przez historyczne medyny, aż po luksusowe hotele z pełną obsługą. Wielu podróżnych nie odczuwa żadnych zagrożeń, spędzając urlop w zamkniętych kompleksach i popularnych kurortach.
MSZ nie nakazuje rezygnacji z podróży do tego kraju, ale przypomina, że bezpieczeństwo zależy w dużej mierze od samych turystów. Zachowanie ostrożności, unikanie niepotrzebnego ryzyka, śledzenie aktualnych komunikatów i znajomość lokalnych przepisów mogą uchronić przed nieprzyjemnościami.
Wyjazd do Tunezji może być wspaniałym doświadczeniem - pod warunkiem że podejdziemy do niego z rozwagą. Jeśli planujemy pozostać głównie w hotelu, korzystać z ofert zorganizowanych i unikać zakazanych terenów, urlop powinien przebiec bezproblemowo. Warto jednak pamiętać: nieznajomość prawa nie zwalnia z jego przestrzegania - szczególnie za granicą.
Zobacz również: Wakacje marzeń czy pułapka? O sztuczkach portali turystycznych, które mogą cię słono kosztować