Reklama

Włochy ostrzegają turystów z całego świata

Na urlopie zwykle wydajemy pieniądze lekką ręką. Przekąska, pamiątka, nietypowa atrakcja, to tylko kilka wakacyjnych przyjemności, które skłaniają nas do sięgnięcia po portfel. W tej beztrosce podatni jesteśmy na oszustwa. Właśnie przed nimi wenecka policja ostrzega turystów z całego świata.

Wenecja należy do najchętniej odwiedzanych miast w Europie. Statystyki wskazują, że przed pandemią do miasta na wodzie rocznie przyjeżdżało około 30 milionów turystów. Frekwencja była tak duża, że od lat wywoływała protesty zmęczonych tłokiem i hałasem mieszkańców, zaś w ostatnim czasie skłoniła włodarzy do wprowadzenia dodatkowych opłat dla turystów, chcących zwiedzić to niezwykłe miejsce.

Oszustwo w stylu retro. Na czym polegają "trzy kubki"?

Tam, gdzie turyści, gdzie emocje, gdzie pośpiech, tam zwykle i różnej maści oszuści. Ci weneccy upodobali sobie dziecinnie prostą grę w trzy kubki. Starą, ale jak widać wciąż na tyle atrakcyjną, by każdego dnia dało się wabić nią naiwnych.

Reklama

Na czym polega owa rozrywka? Prowadzący umieszcza na stoliku rzeczone trzy kubki. Pod jednym z nich chowa niewielki przedmiot np. papierową kulkę. Następnie kilkakrotnie przesuwa kubki, zmieniając ich ustawienie. Zdaniem gracza jest wskazanie, pod którym kubkiem po roszadach znajduje się ukryty przedmiot.

Zobacz również: Wybrano najpiękniejszy region Chorwacji. Internauci zdecydowali

Łatwe? Może, o ile ktoś gra uczciwie. Oszuści jednak są prawdziwymi mistrzami w zręcznych i niemal niewidocznych podmianach, na skutek których kulka zostaje przeniesiona pod inny kubek.

Proceder musi mieć sporą skalę, bo ostatnio ostrzeżenie przed nieuczciwymi organizatorami tej prostej rozrywki wydała wenecka policja.

"Uwaga na oszustwo <<trzy kubki>>" (wł. tre scatolette) - czytamy na facebookowym profilu "Questura di Venezia".

 "Komenda Główna Policji w Wenecji ostrzega licznych turystów i mieszkańców przybywających do miasta nad laguną w te letnie dni przed tak zwaną "grą w trzy małe pudełka": prawdziwym oszustwem, które nigdy nie pozwala na wygraną i które może sprawić, że stracić dużo pieniędzy" - ostrzegają funkcjonariusze.

Komunikatowi towarzyszy krótkie wideo, w którym funkcjonariusze prezentują technikę, stosowaną przez oszustów.

Jak donoszą media, oszuści gromadzą się zwykle w okolicy dworca oraz nad Canale Grande.

Zobacz również: Pamiątka z wakacji robi furorę. Kiczowaty gadżet schodzi na pniu

We Włoszech uważaj też na kieszonkowców

Oszustwo to niejedyny przestępczy proceder, na jaki narażeni są turyści we Włoszech. Kilka dni temu ambasada Polski w Rzymie ostrzegała podróżujących przed kieszonkowcami.

"Zwiedzając Włochy uważaj na złodziei! Borseggiatori (czyt. borsedżiatori) to prawdziwi profesjonaliści - beztroscy turyści codziennie padają ich ofiarą, szczególnie w środkach transportu i w okolicach atrakcji turystycznych" - napisali na Facebooku przedstawiciele placówki.

Ambasada przypomina, by pilnować dokumentów, rzeczy wartościowych, pieniędzy i nie przechowywać ich w jednym miejscu.  "W miejscach publicznych zawsze miej oko na swoją torbę lub bagaż. Czasami wystarczy chwila nieuwagi aby zostać obrabowanym" - dodają.

Ambasada radzi, by w przypadku kradzieży zgłosić się na posterunek karabinierów lub policji. W przypadku kradzieży dokumentów pomoc można uzyskać w konsulacie.

Zobacz również: W tym roku wakacje we Włoszech? Ambasada wydała ostrzeżenie

Styl.pl
Dowiedz się więcej na temat: Włochy | Wenecja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy