Zasmakuj w Czarnogórze. Co warto zjeść podczas urlopu?

Ten mały kraj, który przebojem zdobywa serca polskich turystów, oferuje ogromną różnorodność. W kilkadziesiąt minut możemy przebyć trzy strefy klimatyczne, podziwiać słoneczne plaże w luksusowych nadmorskich kurortach i dzikość kanionów w głębi gór. Historyczne miasteczka, gdzie swoje piętno zostawili Wenecjanie i Imperium Otomańskie oraz małe wioski, w których życie toczy się spokojnym zgodnym z naturą rytmem. Czarnogórska kuchnia odzwierciedla tę różnorodność, będąc wypadkową zawiłych wpływów kulturowych, klimatu i stylu życia. Warto poznać różne jej odsłony, bo jest naprawdę smacznie!

Jagnięcina "ispod saca" na pewno was zachwyci
Jagnięcina "ispod saca" na pewno was zachwyciIzabela GrelowskaINTERIA.PL

Od delikatnych owoców morza na adriatyckiej riwierze, po kaloryczne i pożywne kluski w chłodniejszych górskich rejonach. Od wyrafinowanych dań z ultra nowoczesnym sznytem w eleganckich restauracjach po tradycyjne przysmaki w gospodarstwach agroturystycznych. A przecież wiadomo, że nic nie podkręca doznań zmysłowych tak, jak kontrasty. A tych w Czarnogórze nie brakuje. Dlatego miejscową kuchnię warto smakować, badać i czerpać z niej inspiracje.

Priganice - na dobry początek

Jeśli zawitacie pod dach czarnogórskiego gospodarza prawdopodobnie na stole pojawią się jako pierwsze. Chrupiące z zewnątrz, lekkie i elastyczne w środku, priganice to małe pączki smażone na głębokim tłuszczu, podawane zazwyczaj w towarzystwie miodu i domowych konfitur, choć świetnie smakują też lokalnymi serami, ponieważ nie są słodkie.

Priganice, miód i domowe sery to idealne śniadanie w Camp Rabrenovic
Priganice, miód i domowe sery to idealne śniadanie w Camp RabrenovicIzabela GrelowskaINTERIA.PL

Sukces priganice zawdzięczają sile prostoty - to kuchnia wywodząca się z biedy. Skład nie jest skomplikowany, ale sposób przygotowania został doprowadzony do perfekcji. To obowiązkowa część śniadania czy podwieczorku w każdym gospodarstwie agroturystycznym. Uważać trzeba tylko na jedno - jeśli zje się jedną sztukę, ręka sama sięga po kolejną. Trudno zachować umiar, a przecież to dopiero początek.

Każde gospodarstwo ma swój przepis. U państwa Ćirović priganice przygotowuje się z mąki z pełnego przemiału
Każde gospodarstwo ma swój przepis. U państwa Ćirović priganice przygotowuje się z mąki z pełnego przemiałuIzabela GrelowskaINTERIA.PL

Czarnogórskie meze

Priganicom obowiązkowo towarzyszy miód i konfitury, ale też wyśmienite miejscowe sery i wędliny. Na uwagę zasługuje w szczególności ser listkowy, który zjemy w okolicach Kolasina i Mojkovaca. Swoją nazwę zawdzięcza kształtowi, podawany jest w formie charakterystycznych płatków. Ma łagodny, bogaty smak i przyjemną konsystencję. Choć Czarnogóra jest niewielka, w wielu regionach wypracowano lokalne metody przygotowania serów. Warto skosztować sera z Pljevalji, z Njegusi czy owczego skorupa, popularnego na północy kraju.

Prsut przypomina szynkę parmeńską
Prsut przypomina szynkę parmeńskąIzabela GrelowskaINTERIA.PL

Przysmakiem, którego nie może zabraknąć są wędliny długo dojrzewające i królujący wśród nich prsut. Aby łatwiej zapamiętać nazwę skojarzcie ją z włoskim prosciutto. Czarnogórski prsut wygląda identycznie i smakuje podobnie, jednak w przeciwieństwie do szynki parmeńskiej bywa podwędzany na zimno dymem bukowym. Najlepsze prsuty pochodzą z Njegusi. Nacierane są solą morską i suszone wiele miesięcy w specjalnych suszarniach.

Prsut pośród innych przystawek, glamping Obliun
Prsut pośród innych przystawek, glamping ObliunIzabela GrelowskaINTERIA.PL

Wyjątkowy smak zawdzięczają nie tylko umiejętnościom producentów, ale też wyjątkowym warunkom klimatycznym - to prądy morskiego powietrza znad Adriatyku mieszające się z górskimi wiatrami, owiewające wędlinę przez minimum 6 miesięcy przyczyniają się do uzyskania smaku, który nie powstałby w żadnym innym miejscu.

Przystawki inspirowane kuchnią turecką i świeży sok z granatów w restauracji Stara Caršija w Starym Barze
Przystawki inspirowane kuchnią turecką i świeży sok z granatów w restauracji Stara Caršija w Starym BarzeIzabela GrelowskaINTERIA.PL

W miejscowościach nadmorskich, takich jak Bar, przystawki mogą nosić ślady wpływów tureckich: smakowite dolma (yaprak) w liściach winogron, marynowane bakłażany i smażona papryka. W głębi kraju królują kiszonki z różnego rodzaju warzyw.

Ryby z morza, rzek i jeziora

W restauracjach nadmorskich kurortów znajdziemy obfitość ryb i owoców morza, ale i wnętrze kraju ma coś pysznego do zaoferowania. To przede wszystkim świeże pstrągi z czystych górskich potoków niezwykle popularne w środkowej i północnej części kraju.

Przystawka z suszonego i podwędzanego karpia z Jeziora Szkorerskiego, glamping Oblun
Przystawka z suszonego i podwędzanego karpia z Jeziora Szkorerskiego, glamping OblunIzabela GrelowskaINTERIA.PL

Marynowane w oliwie i soku z cytryny, smażone z dodatkiem przypraw zachwycą nawet najbardziej wymagających. W okolicach jeziora Szkoderskiego warto spróbować przysmaków z suszonego podwędzanego karpia. To endemiczny gatunek występujący tylko w tym jeziorze, w smaku znacznie różniący się od karpi, które znamy z polskich stołów.

Pstrągi z górskiego potoku, cevapici orza kiszona kapusta i papryka w Camp Rabrenovic
Pstrągi z górskiego potoku, cevapici orza kiszona kapusta i papryka w Camp RabrenovicIzabela GrelowskaINTERIA.PL

Czarnogórska uczta - sac, czyli dzwon

Tak jak Chorwaci uwielbiają zajadać się peką podczas swoich biesiad, tak w głębi Czarnogóry króluje sac (jagnjetina ispod saca) - kawałki jagnięciny i krojonych warzyw pieczone przez wiele godzin w żarze. Sam proces przygotowania i biesiady to rytuał, który oddaje samą duszę bałkańskiego życia. Dlatego nawet, jeżeli znajdziecie w restauracji coś o nazwie "sac", czy "ispod saca" lepiej zdecydować się na przeżycie takiego doświadczenia w pełni w prawdziwym czarnogórskim domu.

Biesiadując u gospodarzy można skosztować tradycyjnych specjałów, jakich nie serują restauracje
Biesiadując u gospodarzy można skosztować tradycyjnych specjałów, jakich nie serują restauracjeIzabela GrelowskaINTERIA.PL

Takie doświadczenie oferują na przykład państwo Batrićević z okolic Niksicia. Samo gospodarstwo ukryte jest pośród wzgórz w dość odludnym terenie, dojechać tam można jedynie bitą drogą gruntową. Na miejscu zastaniemy mały raj, oazę tradycyjnego czarnogórskiego życia. Na wąskich umocnionych kamieniem tarasach położonych na zboczu dojrzewają owoce i warzywa (specyficzny mikroklimat powoduje, że rosną tu nawet figi), pszczoły pracowicie wytwarzają miód. Sercem gospodarstwa jest niewielka altana, w której znajduje się palenisko i stół biesiadny. To właśnie tu możecie być świadkami magii - tego, jak pan Batrićević układa w okrągłym metalowym naczyniu kawałki jagnięciny i warstwy warzyw, a następnie przykrywa je kopulastą przykrywą (sac), którą posypuje żarem.

Do kawałków jagnięciny, która dochodzi już od wielu godzin, pan Batrićević  dodaje warzywa. Po nałożeniu pokrytej żarm pokrywy potrawa nadal będzie się zapiekać
Do kawałków jagnięciny, która dochodzi już od wielu godzin, pan Batrićević dodaje warzywa. Po nałożeniu pokrytej żarm pokrywy potrawa nadal będzie się zapiekaćIzabela GrelowskaINTERIA.PL

Pieczenie trwa długo, ale w tym czasie na stole pojawi się wiele domowych przysmaków i trunków. Biesiadować będziecie w cieple bijącym z ogniska, degustując domowej produkcji rakiję w różnych smakach i głaskając ocierające się o nogi koty.

Gotowa jagnięcina "ispod saca" dosłownie rozpływa się w ustach, a towarzyszące jej warzywa maja smak i konsystencję, jakiej nie sposób uzyskać w piekarniku. To jedno z najlepszych doświadczeń kulinarnych w Czarnogórze
Gotowa jagnięcina "ispod saca" dosłownie rozpływa się w ustach, a towarzyszące jej warzywa maja smak i konsystencję, jakiej nie sposób uzyskać w piekarniku. To jedno z najlepszych doświadczeń kulinarnych w CzarnogórzeIzabela GrelowskaINTERIA.PL

Trudno nie ulec wrażeniu, że jesteśmy na krańcu świata w miejscu, którego jeszcze nikt nie odkrył. Jednak gdy zajrzycie do księgi gości, przekonacie się, że przed wami autentycznej czarnogórskiej uczty doświadczyli już turyści z najodleglejszych zakątków: Nowej Zelandii, Australii czy Kanady. Kolejne zaskoczenie czeka was, gdy pani Batrićević pokaże wam swoją spiżarnię: to setki słoików z wyśmienitymi domowymi przetworami, które można tu również zakupić.

Spiżarnia pani Batrićević  robi wrażenie!
Spiżarnia pani Batrićević robi wrażenie!Izabela GrelowskaINTERIA.PL

Smakosze, którzy przepadają za jagnięciną i koźlęciną w ogóle będą w Czarnogórze w swoim żywiole, podawane są tu one na wiele różnych sposobów. Podobnie jak w innych bałkańskich krajach popularne są tu też cevapici.

Czarnogóra to przede wszystkim raj dla mięso- i rybożerców, ale nie tylko. W wielu miejscach traficie na dania przygotowywane z warzyw z własnych pól i ogrodów - jak te zapiekane brokuły z Glampngu Oblun
Czarnogóra to przede wszystkim raj dla mięso- i rybożerców, ale nie tylko. W wielu miejscach traficie na dania przygotowywane z warzyw z własnych pól i ogrodów - jak te zapiekane brokuły z Glampngu OblunIzabela GrelowskaINTERIA.PL

Kaloryczna kuchnia górska

Kacamak ma prosty skład, ale jego przygotowanie wymaga wysiłku. Kucharz "ubijając" produkty w rondlu bardzo energicznie wykonuje nawet kilkast uderzeń
Kacamak ma prosty skład, ale jego przygotowanie wymaga wysiłku. Kucharz "ubijając" produkty w rondlu bardzo energicznie wykonuje nawet kilkast uderzeńIzabela GrelowskaINTERIA.PL

O ile wybrzeże kojarzy się raczej z lekkimi sałatkami z kalmarów, oliwkami i sokiem z granatów, to na północy spotkamy się z kaloryczną ciężką kuchnią czarnogórskich górali, w której królują proste i pożywne potrawy mączne. Restauracja Milet Basta w Pljieviji od dziesięcioleci specjalizuje się w kuchni narodowej.

Perełki kulinarne z północnej Czarnogóry? Rodzaj delikatnego ragout pełnego warzyw, jagnięciny i jagniecej wątróbki zapiekanego w glinianych naczyniach wyłożonych płatami opłucnej
Perełki kulinarne z północnej Czarnogóry? Rodzaj delikatnego ragout pełnego warzyw, jagnięciny i jagniecej wątróbki zapiekanego w glinianych naczyniach wyłożonych płatami opłucnejIzabela GrelowskaINTERIA.PL

Tu można spróbować takich dań jak smocani kacamak, czyli solidnych klusek na bazie mąki kukurydzianej z dodatkiem sera lub ziemniaków, warzyw zapiekanych z mięsem i z dodatkiem wątróbki, czy popularnego deseru tufahije z jabłek gotowanych w syropie nadziewanych mielonymi orzechami włoskimi podawanego z bitą śmietaną.

Tufahije, jabłko gotowane w syropie, nadziewanie mielonymi orzechami włoskimi i udekorowane bitą śmietaną w restauracji Milet Basta
Tufahije, jabłko gotowane w syropie, nadziewanie mielonymi orzechami włoskimi i udekorowane bitą śmietaną w restauracji Milet BastaIzabela GrelowskaINTERIA.PL

Słoiczki i buteleczki - co kupić?

Domowe przetwory kuszą w wielu miejscach - od produkcji gospodarstw agroturystycznych po targowiska czy stragany rozstawione w miejscach uczęszczanych przez turystów. Trudno oprzeć się czarnogórskim kiszonkom (kisi się różne warzywa: od kalafiora po paprykę, a kapusta w dużych kawałkach ma zupełnie inny smak niż ta, którą zajadamy się w Polsce, a także konfiturom z leśnych jagód czy popularnego tu derenia. Dary lasu zakonserwowane w słoiczkach bez problemu kupimy np. w Durmitorze. Położone bliżej wybrzeża miejscowości takie jak Stary Bar mają inny klimat i inną ofertę. U stóp ruin starego baru oprócz sklepów z pamiątkami znajdziemy liczne stragany i sklepiki, które oferują przetwory z tego, w co obfituje region: granatów i oliwek. Od świeżo wyciskanego soku, po syropy i likiery z granatów i oczywiście specjał okolicy: oliwa z oliwek. To właśnie w Starym Barze rośnie jedno z najstarszych drzew oliwnych na świecie, posadzone 225 lat przed naszą erą.

Co wypić?

Kto podczas pobytu zasmakuje w niezwykle popularnej tu rakiji może zaopatrzyć się też w buteleczki tego owocowego destylatu, mocnego, ale o dość łagodnym smaku i dobrze wyczuwalnym aromacie. Produkcję tego trunku nazywa się w Czarnogórze "pieczeniem", a wytwarza się go niemal ze wszystkiego: z winogron, śliwek, moreli czy pigwy.

Z tych przefermentowanych winogron powstanie rakija
Z tych przefermentowanych winogron powstanie rakijaIzabela GrelowskaINTERIA.PL

Jednak najpopularniejszym alkoholem jest wino. Skosztujcie tych wytwarzanych z miejscowych czarnogórskich szczepów: kratosija, vranac, licicina czy cubrica. Miłośnicy piwa z pewnością zechcą skosztować Niksićko z jedynego dużego browaru w Czarnogórze lub poszperać za wytworami browarów rzemieślniczych, które stopniowo zyskują na popularności. Nie przegapcie też okazji do spróbowania domowych soków z granatu czy derenia, które można kupić na targowiskach lub w gospodarstwach.

Zdanowicz pomiędzy wersami. Odc. 76: KortezINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas