Reklama

Zmarł Arata Isozaki. Wybitny architekt miał 91 lat

Uważany za jednego z najważniejszych japońskich architektów, wizjoner łączący estetykę Wchodu i Zachodu. Laureat "architektonicznego Nobla", czyli nagrody Pritzkera. Arata Isozaki zmarł w wieku 91 w swoim domu w Japonii.

 

Arata Isozaki urodził się w 1931 roku w Oita w Japonii. Kiedy miał 14 lat na Hiroszimę i Nagasaki spadły bomby atomowe, które zrównały te miasta ziemią. Te wydarzenia wywarły na Aracie Isozakim piętno nie tylko jako na człowieku, ale też jako na przyszłym architekcie. Jego zainteresowanie architekturą zrodziło się właśnie wtedy.

"Moje pierwsze spotkanie z architekturą nastąpiło w punkcie zerowym, gdy nie było architektury, nie było miasta. Zaciekawiło mnie, jak architektura i miasto mogą podnieść się z nicości" - wyjaśniał odbierając nagrodę Pritzkera.

Reklama

W połowie lat 50. Ukończył studia na Uniwersytecie Tokijskim, a już w latach 60. posypał się na niego prawdziwy deszcz nagród. Najpierw na rodzimym podwórku, ale niebawem jego talenty doceniono na całym świecie, również w świecie Zachodu. W 1986 roku otrzymał Złoty Medal od brytyjskiego Królewskiego Instytutu Architektów Brytyjskich. To jedna z najbardziej prestiżowych nagród w branży. W 2019 otrzymał nagrodę Pritzkera, którą porównuje się do Nobla czy Oscara.

Do jego najbardziej znanych dzieł należą takie obiekty jak Museum of Contemporary Art (Muzeum Sztuki Współczesnej) w Los Angeles, a także budynek Tsukuba Center (prefektura Ibaraki), biblioteka w prefekturze Oita oraz Palau Sant Jordi w Barcelonie. Ale krakowianie mogą kojarzyć jego nazwisko przede wszystkim z Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej "Manggha". Arata jest autorem projektu koncepcyjnego centrum muzealnego, który podarował Fundacji Kyoto-Kraków.

Lech Wałęsa odznaczył go Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.

Arata Isozaki początkowo inspirował się nurtami modernistycznymi, przede wszystkim metabolizmem, ale też brutalizmem. W późniejszym czasie skierował swoje zainteresowania ku japońskiej architekturze geometrycznej. Z czasem przestał stawiać na jeden konkretny styl, a w swoich pracach (był również teoretykiem architektury) podkreślał, że istotny jest przede wszystkim kontekst. Być może to właśnie wrażliwość na kontekst i poszukiwanie specyficznych rozwiązań sprawiły, że odnosił sukcesy zarówno w krajach Wschodu jak i Zachodu. Jego podejście sprawiło, że był również uważany za wizjonera, którego idee umożliwiają rozwijanie dialogu między estetyką i architekturą różnych części świata.

Arata Isozaki zmarł w swoim domu w Japonii w wieku 91 lat, z przyczyn naturalnych.

 

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy