Reklama
SHOW - magazyn o gwiazdach

Magdalena Cielecka: A teraz młodszy!

​Mogą powiedzieć, że ich daty urodzenia to tylko cyferki, mające niewielkie znaczenie wobec uczucia, które ich połączyło. Magda Cielecka (47) i Bartosz Gelner (31) spotykają się od sylwestra 2018, choć znają się od sześciu lat - razem przecież pracują w warszawskim Nowym Teatrze. Zatem raczej nie chodzi o piorun sycylijski, tylko o wolno powstające uczucie.

Wydało się!

Dowody? W kwietniu aktorzy wybrali się na romantyczną wycieczkę do Paryża, a niedawno wrócili z wypoczynku na jednej z greckich wysp. O tym, że byli tam razem doniosła (zapewne niechcący) ich wspólna znajoma Zosia Zborowska (32). Komentując na Instagramie zdjęcie Cieleckiej z wakacji i dając jednoznacznie znać, że Magda oraz Bartosz bawią na wczasach razem. 

Mądry wybór

Jeśli ktoś rzuciłby oskarżenie, że Bartosz, wiążąc się z Magdaleną chce zyskać popularność dzięki stanięciu u boku znanej aktorki, jest w głębokim błędzie. Gelner to naprawdę uznany aktor teatralny, znany też świetnie serialowej publiczności, bo kilka lat występował w serialu "Barwy szczęścia". Przed nim premiera filmu "Legiony", superprodukcji historycznej, która być może wywinduje go do rangi najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorów młodego pokolenia. 

Magda świetnie wiedziała, co robi, angażując się w ten romans. To był doskonały wybór, bo Bartosz nie tylko jest znakomitym aktorem, ale też bardzo przystojnym, świetnie zbudowanym mężczyzną. Większość osób nie zdaje sobie jednak sprawy, że Gelner to też naprawdę szarmancki, elokwentny i  szalenie dowcipny facet. Tym, którzy w to nie wierzą, polecimy oglądanie instastories aktora po to, żeby poprawić sobie humor. 

Dla Cieleckiej to pierwszy partner, który jest od niej sporo młodszy. Zawsze dotąd wybierała raczej swoich równolatków. Choć jej wszystkie związki nie były może rekordowo długie, jednak Magda zawsze była niezwykle lojalna i tolerancyjna wobec swoich partnerów, by przypomnieć chociażby Andrzeja Chyrę (54) czy Łukasza Garlickiego (41), którzy, bywało, nadużywali jej zaufania i nie tylko... 

Również Bartosz nie ma tak naprawdę czystej karty. Dlaczego? Jak ujawnił "Super Express", jego nazwisko pojawiało się wśród klientów tzw. "dilera gwiazd" Cezarego P. Aktor miał ponoć korzystać z jego usług. Od tego czasu jednak Gelner poszedł po rozum do głowy. Jego koledzy mówią, że teraz bardziej rozważnie patrzy na swoje życie i swoje decyzje. A związek z Magdą, to przecież nie musi być dożywotnia miłość. Nie muszą doczekać się dzieci - z czym Cielecka jest absolutnie pogodzona, bo jak wyznała niedawno: "Nigdy nie miałam potrzeby bycia matką, więc nie starałam się celowo tego doświadczyć. Nie lubię robić czegoś wbrew sobie, bo coś wypada, albo ktoś czegoś oczekuje". Ale mają prawo do do szczęścia i do życia po swojemu. I tego im życzymy. 

Milena Belkiewicz

Zobacz także:

Reklama


Show
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy