Mniej znaczy młodziej
Idealny makijaż odejmuje lat! Jego głównym wrogiem jest... brak umiaru. Jak go zachować, podpowiada nasz ekspert.
Czerwone usta i oczy obrysowane czarną kredką to zdecydowanie za dużo na jeden wieczór. Taki ciężki makijaż jest bardzo dostojny i zdecydowanie postarza. Jeśli lubisz mocne akcenty, przed wielkim wyjściem wybierz jeden. Na co dzień jednak zdecydowanie lepiej sprawdzi się klasyczny, subtelny makijaż typu no make-up. Wyrównana cera, lekko zaakcentowane oczy i usta, do tego delikatnie podkreślone kości policzkowe. Pięknie i dziewczęco.
Smoky eyes to klasyka makijażu. Niestety, bardzo łatwo popełnić błąd i zamiast dodać sobie elegancji, można dodać sobie... lat. Roztarcie czarnego lub szarego cienia na powiekach często zmniejsza optycznie oczy, a tym samym sprawia, że wygląda się na zmęczoną i śpiącą. Bezpieczniejsze jest obrysowanie oczu kredką - dzięki takiej oprawie spojrzenie zyska wyrazistość. Jeśli dodatkowo podkręcisz rzęsy, oko bardziej się "otworzy".
Stosujesz matowe podkłady? Uważaj, bo dodają lat! Zwłaszcza w połączeniu z bronzerem nałożonym na kości policzkowe. Jeśli jednak sięgniesz po lekki podkład rozświetlający i korektor o takich samych właściwościach, twoja cera zyska blask. Wtedy też subtelne konturowanie bronzerem policzków, owalu twarzy i linii żuchwy dodatkowo cię odmłodzi.
Nałożenie na policzki różu sprawia, że cera wygląda dziewczęco, ale tylko jeśli nie przesadzisz z ilością kosmetyku. Osiągniesz efekt delikatnego osmagania twarzy wiatrem, używając różu w jasnym odcieniu. Mocniejsze są już ryzykowne. Niekorzystne jest zwłaszcza nakładanie ich szerokim pasem i łączenie z ciemnymi różowymi szminkami. Aby cera wyglądała młodziej, wystarczy nałożyć rozświetlający róż na szczyty kości policzkowych i pionowo między skronią a żuchwą.
SHOW 19/2015