Alkoholizm - wersja light

Relaksuje, pociesza, przyjemnie pobudza. Młode, wykształcone i niezamężne kobiety coraz częściej nadużywają alkoholu. Weekend to dla nich czas odreagowania i zapomnienia.

Osoby uzależnione mają zwykle złudne poczucie kontroli nad swoim życiem
Osoby uzależnione mają zwykle złudne poczucie kontroli nad swoim życiem123RF/PICSEL

Bez wina nie ma spotkania z przyjaciółkami. Piwo? Zawsze w większym towarzystwie. Wypoczynek też zwykle z alkoholem, który pozwala się zrelaksować, gdy jesteś zmęczona lub rozdrażniona. Ale masz usprawiedliwienie - pijesz tylko w weekendy, na dodatek nigdy do nieprzytomności. Kontrolujesz się. Jest się czym przejmować?

- Picie ryzykowne nie oznacza jeszcze uzależnienia. Wszystko zależy od tego, co się dzieje, kiedy alkoholu nie ma - mówi Sylwia Dereń, terapeutka z Kliniki Nadzieja w Siedlcu pod Wrocławiem.

Według szacunków WHO, w Polsce alkoholu nadużywa 2,4 proc. kobiet. Z raportu opublikowanego przez Ministerstwo Zdrowia w 2012 roku wynika, że najczęściej piją kobiety młode, niezamężne lub rozwiedzione.

Alkoholiczki zadbane i pracujące

Są zadbane, dobrze wykształcone, ambitne, przez cały tydzień pracują. Tylko w weekend nie potrafią się bawić bez picia. Nie wiedzą, jak się odprężyć bez alkoholu. Dlaczego tak się dzieje?

- To ucieczka od codziennego stresu i przeciążenia, ale też od samotności i frustracji. Można prowadzić bogate życie towarzyskie i robić karierę zawodową, a jednocześnie nie umieć budować trwałych relacji - wyjaśnia Sylwia Dereń. Alkohol odpręża, ale problemy życiowe znikają tylko na chwilę. Kiedy działania alkoholu mija, stajemy się jeszcze bardziej nerwowe. Wtedy znowu pomaga lampka wina.  Kiedy można mówić o uzależnieniu?

Za rozstanie i za awans

Osoby uzależnione mają zwykle złudne poczucie kontroli nad swoim życiem.

- Trzeba sobie zadać pytanie: czy potrafimy zrezygnować  z alkoholu? Jeśli nie potrafimy już bez niego funkcjonować, to znaczy, że zaczyna się nałóg - wyjaśnia Sylwia Dereń. Kobiety częściej niż mężczyźni wpadają w uzależnienie z powodu problemów emocjonalnych. Gorzej znoszą problemy w związkach i rozstania.

Jeśli piją głównie w weekendy, a w tygodniu alkohol nie przeszkadza im się realizować zawodowo, to uważają, że nie mają żadnego problemu. Powstaje spirala samooszukiwania się, złożona ze złudnego poczucia kontroli nad swoim zachowaniem, pustych nadziei i obietnic, wymówek i kłamstw.

- Ukrywanie uzależnienia przed sobą to równia pochyła. Taka postawa tylko je pogłębia, ale to też typowy mechanizm. Zgłaszają się na leczenie dopiero wtedy, gdy zdarzy się jakaś katastrofa i poczują, że przestają być sobą i kontrolować swoje zachowania - opowiada Sylwia Dereń.

Wstyd się przyznać

Uzależnienia zawsze są związane z tym, że człowiek nie potrafi radzić sobie z emocjami. Stąd biorą się różne lęki, poczucie pustki czy stres. Jak wygląda leczenie w przypadku kobiet uzależnionych od alkoholu?

- Obszary problemowe są tu często inne niż w przypadku mężczyzn. Kobiety mają głębsze poczucie winy i wstydu - wyjaśnia Sylwia Dereń. Po zidentyfikowaniu źródeł uzależnienia, podstawą leczenia zawsze jest budowanie konstruktywnych emocji, a także umiejętności tworzenia zdrowych relacji z ludźmi.

- Jednak do każdego podopiecznego podchodzimy indywidualnie. Uczymy na przykład, jak zagospodarować czas wolny, żeby nie pić - mówi terapeutka Kliniki Nadzieja. - Zawsze szukamy też mocnych stron podopiecznych. Im mocniejszy fundament dla naszych emocji, tym większa szansa, że nie wrócimy do uzależnienia.

materiały prasowe
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas