Gdy zauroczenie przeradza się w obsesję. Czerwona flaga: limerencja

Niezdrowe zainteresowanie drugą osobą nie zawsze jest zauroczeniem
Niezdrowe zainteresowanie drugą osobą nie zawsze jest zauroczeniemCanvaProINTERIA.PL

Zauroczenie czy limerencja?

Nigdy nie chodzi o związek, liczę się tylko ja

Trzy możliwe finały limerencji: spełnienie, głód oraz przeniesienie

Osoba doświadczająca limerencji, nawet jeśli stworzy związek, szybko go odrzuci w poszukiwaniu innych wrażeń
Osoba doświadczająca limerencji, nawet jeśli stworzy związek, szybko go odrzuci w poszukiwaniu innych wrażeńCanvaProINTERIA.PL
  1. Spełnienie - z pozoru najlepsza możliwa opcja, czyli osoba, w której pokładaliśmy wiarę i uczucia, obiekt naszych marzeń na jawie odwzajemni nasze uczucia i rozpoczyna się faza budowania prawdziwej relacji. Niestety, to zakończenie jest tylko pozornie dobre. Gdy obsesja mija, a nasze uczucia mają prawdziwe, realne ujście, osoba najczęściej traci zainteresowanie i albo szuka nowego obiektu westchnień aby dostarczyć sobie pożądanego dreszczyku emocji, albo wraca do swojego życia sprzed epizodu. Z relacji zwykle nie zostaje więc nic. 
  2. Głód - w tym przypadku osoba limerentna nie otrzymuje pożądanego zainteresowania, a obiekt westchnień nie zbliża się nigdy, natomiast "haj" mija. Pozostaje uczucie pustki, "głodu emocjonalnego" i rozczarowania.  
  3. Przeniesienie - konsekwencja w zasadzie obu wcześniejszych finałów. Obojętnie, czy osobie limerentnej udało się "przebić" do swojego wybranka czy też nie - złakniona bodźców "popychających" do silnych uczuć i obsesyjnych myśli zajmujących czas, przenosi te uczucia na nowy obiekt. Karuzela rusza od nowa. 
Psychoterapeuta: Jak zbudować dobrą relację z samym sobą?INTERIA.PL