Gdzie dziś rządzą kobiety?

Matriarchat, czyli rządy kobiet, istnieje w różnych społecznościach od wieków. Współcześnie również znajdziemy niejedno miejsce, gdzie kobiety wiodą prym w życiu politycznym, społecznym i rodzinnym, a kobiecy głos jest decydujący. Gdzie powinniśmy się udać, by poznać takie kultury? Jedno z takich miejsc leży całkiem niedaleko od Polski!

Przedstawicielki ludu Muoso mają prawo zapraszać do siebie tylu mężczyzn, ilu zapragną
Przedstawicielki ludu Muoso mają prawo zapraszać do siebie tylu mężczyzn, ilu zapragnąGetty Images

Kult kobiet i przekazy dotyczące miejsc, w których to one sprawowały władzę, sięgają aż 30 tys. lat w przeszłość. Na ten okres datowane są najwcześniejsze prymitywne rzeźby przedstawiające nagie boginki o rozbuchanych atrybutach kobiecości - najsłynniejszą z nich jest, pochodząca z epoki górnego paleolitu, Wenus z Willendorfu.

Wśród archeologów nie ma zgody co do roli, jaką mogły pełnić w tamtym okresie. Jedna z hipotez zakłada istnienie silnego i rozpowszechnionego kultu płodności i związanej z nim “kobieco-centrycznej" struktury wczesnych ludzkich społeczności. Być może więc już od zarania osiadłego trybu życia homo sapiens, w wielu ośrodkach to właśnie kobiety pełniły najważniejsze funkcje kapłanek, przewodziły rodom i całym plemionom.

Amazonki znad Amazonki

W późniejszych wiekach też nie brakuje podań i mitów o kobietach-wojowniczkach, które rządziły bez udziału mężczyzn. "Ojciec historii" Herodot w V wieku p.n.e. i inni Greccy historycy opisywali słynne plemię Amazonek - niezrównanych łuczniczek, które, by stać się jeszcze lepsze w wojennym rzemiośle, obcinały sobie jedną pierś. Władzę sprawowały żelazną ręką, a swoich synów mordowały po urodzeniu.

W mrokach historii mieszają się fakty i zmyślenia, a losy Amazonek pozostają nieznane - z ziem zamieszkałych przez Scytów miały emigrować w nieznanym kierunku. Wedle niektórych hipotez miały zawędrować wraz ze Scytami na nadwiślańskie tereny, w okresie, gdy formowało się tam państwo polskie.

Historyczne przekazy o kobietach prowadzących wojny płyną też z obydwu Ameryk. Konkwistadorzy nad dziką rzeką, nazwaną później właśnie Amazonką, toczyli boje z plemionami kobiet, które strzałami z łuków siały postrach wśród Hiszpanów. A w XVIII wieku francuski jezuita pisał o matriarchalnych indiańskich plemionach z regionu Wielkich Jezior Ameryki Północnej.

Choć współcześnie matriarchat jest rzadko spotykany, wciąż znajdziemy miejsca, w których wedle tradycji to kobiety decydują i rządzą.  

Matriarchat współcześnie. Gdzie go szukać?

Afrykański lud Wodaabe diametralnie różni się od innych plemion na tym kontynencie. Kobiety Wodaabe praktykują poligamię, mogą dowolnie wybierać sobie partnerów - przed i po ślubie. Raz w roku odbywa się tutaj specyficzny konkurs piękności, w ramach którego ozdobieni rytualnym "make-upem" mężczyźni starają się zainteresować dziewczyny swoją urodą.

Mężczyźni z plemienia Wodaabepodczas tańca yaake
Mężczyźni z plemienia Wodaabepodczas tańca yaake123RF/PICSEL

Poza nią nie posiadają tak naprawdę nic - majątki dziedziczy się z matki na córkę. Żaden z mężczyzn Wodaabe - nawet, gdy udaje się na wielodniowy wypas bydła - nie rozstaje się z lusterkiem i bezustannie poprawia swój wygląd. W języku plemienia słowo "wodaabe" oznacza nie tylko samo plemię, ale również "człowieka", "piękno" i "być". W tej społeczności dosłownym staje się twierdzenie, że jeśli nie jesteś atrakcyjny, to po prostu nie istniejesz.

Tak jak w Afryce, na prawie całym terytorium Indii rządzą mężczyźni. Istnieje jednak wyjątek - lud Khasi. Tutaj dziedziczy się wyłącznie po linii żeńskiej, nie tylko majątek, ale i pozycję społeczną i przywileje. Po ślubie to małżonek przyjmuje nazwisko żony i przeprowadza się do jej domu. W nim głos decydujący należy wyłącznie do jego wybranki i jej matki. Mężczyźni nie mogą uczestniczyć we wszystkich uroczystościach rodzinnych, a o tym jaki będą mieli wpływ na wychowanie dzieci, decyduje ich matka. Do męskich obowiązków zalicza się jedynie praca, utrzymanie rodziny i posłuszeństwo.

Na pograniczu chińskich prowincji Syczuanu i Junnanu spotkamy przedstawicieli ludu Mosuo. Struktura rodzinna wygląda tu od wieków tak samo - centralną osobą jest zawsze seniorka roku, wokół której obraca się całe życie liczniej familii. Mosuo nie uznają też instytucji małżeństwa. Kobieta ma prawo zapraszać do siebie tylu mężczyzn, ilu zapragnie i tak często, jak uzna za stosowne.

Mężczyźni zaś mogą przyjmować takie zaproszenia od dowolnej liczby niewiast. Nie zmienia to faktu, że wiele par dobiera się w ten sposób na całe życie i dochowuje sobie wierności. Majątek i prawo do wychowania dzieci wśród Mosuo należy wyłącznie do rodziny kobiety.

Społeczności matriarchalnej wcale nie musimy szukać na innym kontynencie. Estońska wyspa Kihnu, leżąca w Zatoce Ryskiej, słynna jest ze swoich “kolorowych bab". Na Kihnu od wieków istniał silny podział na role kobiecie i męskie, ze względu na główne źródło pożywienia - morze. Mężczyźni wiele czasu spędzali poza domem, łowiąc ryby i polując na foki.

Z tego też powodu ciężar organizacji całego życia rodzinnego, kulturalnego i społecznego wzięły na siebie kobiety. To dzięki staraniom kobiet z Kihnu wyspa trafiła na listę Arcydzieł Ustnego i Niematerialnego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. Zachowały one tradycję, dawne zwyczaje, rzemiosło i sztukę, czyniąc z wyspy dobrze prosperujący ośrodek turystyczny. A swój przydomek "kolorowych bab" zawdzięczają właśnie umiłowaniu do pokazywania się w tradycyjnych, przepięknych strojach ludowych, które zwracają uwagę bogatą i żywą kolorystyką.

Zobacz także:

Czołgistki w męskim gronie. Doświadczenie mężczyzny i spokój kobietyAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas