Jak może wyglądać ostatnie pożegnanie czworonożnego przyjaciela?

Śmierć ukochanego zwierzęcia często bywa ogromnym cierpieniem dla jego właściciela. Zdarza się, że jego odejście odczuwamy boleśniej niż osoby z bliskiego otoczenia, a nawet rodziny.

Cmentarz dla zwierząt w Bytomiu, fot. Andrzej Jaworski
Cmentarz dla zwierząt w Bytomiu, fot. Andrzej Jaworskiarchiwum prywatne

Przeżywanie śmierci pupila zdecydowanie utrudnia polska rzeczywistość, w której brak jest norm i form, czyli rytuałów, a często także zwyczajnej akceptacji w społeczeństwie, dla którego nasz przyjaciel był przecież tylko psem lub tylko kotem.

To nie ułatwia przeżycia żałoby w taki sposób, w jaki pragniemy to uczynić. Nie mówiąc już o możliwości odpowiedniego pochówku czy ceremonii pożegnania zwierzaka. Do roku 2000-go zwłoki zwierząt domowych były zwykle grzebane na terenach prywatnych, w lasach, co poniekąd ułatwiało zorganizowanie pochówku zgodnego z naszymi oczekiwaniami.

Cmentarz dla zwierząt w Bytomiu, fot. Andrzej Jaworski
Cmentarz dla zwierząt w Bytomiu, fot. Andrzej Jaworskiarchiwum prywatne

Obecnie jednak jest to zabronione, a przepisy nakazują utylizację takich zwłok lub grzebanie ich na specjalnych grzebowiskach, co zupełnie odbiera możliwość sprywatyzowania ceremonii. Jednak od wielu lat jest w Polsce alternatywa, choć póki co mało jeszcze praktykowana.

O tym, co można zrobić z naszym czworonogiem po jego śmierci, porozmawialiśmy z Grzegorzem Smykalla, założycielem jednej z pierwszych firm w Polsce zajmujących się kremacją zwierząt.

Cmentarz dla zwierząt w Bytomiu, fot. Andrzej Jaworski
Cmentarz dla zwierząt w Bytomiu, fot. Andrzej Jaworskiarchiwum prywatne

Magdalena Tyrała: Kiedy i w jaki sposób zrodził się pomysł założenia firmy zajmującej się właśnie kremacją zwierząt?

Grzegorz Smykalla: - Kiedy przeprowadziłem się z małego miasta do Poznania, zdałem sobie sprawę, że duża część jego mieszkańców żyje w blokowiskach. Wiele osób posiada też pupila, który musi kiedyś odejść. Stwierdziłem, że nie fair jest żądać od ludzi pogrążonych w rozpaczy po stracie czworonożnego przyjaciela oddania go do utylizacji, nie pozostawiając żadnej innej legalnej alternatywy. Jest to zwyczajnie niesprawiedliwe.

Co zatem innego, jako opiekunowie zwierząt domowych możemy zrobić z naszym podopiecznym po jego śmierci?  

- Mają państwo do wyboru tak naprawdę trzy opcje: kremacja, pochówek na terenie specjalnie pod to przeznaczonym (grzebowisko lub cmentarz dla zwierząt) i właśnie utylizację.

Cmentarz dla zwierząt w Bytomiu, fot. Andrzej Jaworski
Cmentarz dla zwierząt w Bytomiu, fot. Andrzej Jaworskiarchiwum prywatne

Załóżmy, że zdecydowaliśmy się pozostawić naszego czworonoga w lecznicy weterynaryjnej. Czym w rzeczywistości jest utylizacja w spalarni odpadów medycznych?

- Utylizacja jest to spalenie wszystkich "odpadów" na raz. Polega to na tym, że dana firma posiada piec do utylizacji odpadów i specjalny samochód. Być może zdarzyło się komuś z państwa jechać za ciężarówką z napisem "odpady kat. I" i musieliście znosić nieprzyjemny ich zapach. To jest właśnie tenże samochód. Następnie cały "załadunek" trafia do utylizacji, czyli wszystko jest spalane. Czasami nazywa się tę procedurę "kremacją zbiorową", jednak proszę nie dać się zmylić.

Na czym zatem polega proces kremacji i czym on się różni, poza nazwą, od utylizacji? 

- Kremacja polega na tym, że jeden zwierzak jest umieszczany w piecu kremacyjnym, nie utylizacyjnym, a po zakończonym procesie operator jest w stanie wyciągnąć prochy ze środka, by przekazać je rodzinie lub żeby zostały rozsypane na naszym cmentarzu. Dopiero po zakończeniu kremacji do maszyny umieszczany jest kolejny pupil.

Czy opiekun może być obecny podczas kremacji?

- Jak najbardziej. Nawet do tego zachęcam.

Cmentarz dla zwierząt w Bytomiu, fot. Andrzej Jaworski
Cmentarz dla zwierząt w Bytomiu, fot. Andrzej Jaworskiarchiwum prywatne

Jaki rejon Polski obsługujecie?

- Obsługujemy Wielkopolskę i województwa sąsiadujące.

Dojeżdżacie po odbiór czworonoga czy należy go wam dostarczyć osobiście?

- Przyjeżdżamy bezpośrednio do właściciela lub do weterynarza, ale nasz samochód nie jest wielką ciężarówką, tylko odpowiednio pod to przystosowanym pojazdem kat B. z zamontowaną chłodnią.

Cmentarz dla zwierząt w Bytomiu, fot. Andrzej Jaworski
Cmentarz dla zwierząt w Bytomiu, fot. Andrzej Jaworskiarchiwum prywatne

Czy mamy gwarancję odpowiedniego traktowania powierzonego wam czworonoga?

- Oczywiście, zresztą tak jak mówiłem, zachęcam rodzinę do obecności przy kremacji. Dla wielu osób to ważny moment.

Czy możemy zażyczyć sobie dokumentację procesu kremacji w postaci np. filmu lub zdjęć, jeżeli sami nie możemy być obecni?

- W standardzie naszej usługi, gdy rodzina nie jest w stanie przyjechać, zapewniamy nieodpłatnie nagranie, a gdy jest to potrzebne, również zdjęcia.

Cmentarz dla zwierząt w Bytomiu, fot. Andrzej Jaworski
Cmentarz dla zwierząt w Bytomiu, fot. Andrzej Jaworskiarchiwum prywatne

Jakie zwierzaki najczęściej oddawane są do kremacji?

- Najczęściej są to psy i koty, ale zdarzają się również króliki, papużki i inne małe stworzonka.

Czy są jakieś ograniczenia lub zwierzęta, których nie można poddać procesowi kremacji?

- Niestety, nie jesteśmy w stanie skremować dużych zwierząt powyżej 100 kg. czyli koni czy kucyków.

Na co jeszcze może liczyć wasz klient?

- W standardzie zapewniamy cztery usługi: nagranie, certyfikat, odcisk łapki i prostą urnę. Staramy się w profesjonalny sposób towarzyszyć rodzinie w ostatnim pożegnaniu ich przyjaciela.

- Wciąż staram się też uzupełniać naszą ofertę, by wyszła ona na przeciw oczekiwaniom rodzin i choć w jakimś stopniu ułatwić im moment rozstania z ukochanym czworonogiem. Jeśli chodzi o usługi dodatkowo płatne, mamy duży wybór ozdobnych urn, biżuterię z odcisku łapki, a nawet z relikwiami.

Jaki jest koszt kremacji?

- Wszystko jest uzależnione od wagi zwierzątka, a także urn, których mamy duży wybór w naszej ofercie. Jest to koszt mniej więcej od 800 złotych w górę.

Zobacz również:

Styl.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas