Reklama

Niebezpieczne trendy w randkowaniu. Na te zachowania musisz uważać

Randkowanie to dla wielu ciekawe doświadczenie, szansa na ułożenie sobie życia miłosnego i poznanie drugiej połówki. Jak się okazuje, nie zawsze wiąże się to ze szczęśliwym zakończeniem. Istnieją trendy w randkowaniu, które mogą negatywnie odbić się na poczuciu własnej wartości i pewności siebie. Na jakie zachowania drugiej osoby trzeba zwracać uwagę?

Czy randkowanie może być niebezpieczne?

Randkowanie to przede wszystkim motylki w brzuchu, ekscytacja i ogromna radość. Oczywiście nie zawsze kończy się szczęśliwym związkiem. Znalezienie drugiej połówki wymaga czasu, a wielu dobrze wie, że złamane serce goi się bardzo długo. 

Ból związany z randkowaniem pojawia się także ze względu na niebezpieczne trendy, które są coraz częściej stosowane. Powodują ogromne cierpienie nawet na samym początku znajomości. Odczuwane zauroczenie często przeszkadza w prawidłowym odczytaniu toksycznych zachowań. Przyjrzyjmy się więc, na jakie sygnały należy zwracać uwagę, by nie odbiły się negatywnie na zdrowiu psychicznym. 

Reklama

Zobacz także: Sprawdź, czy on na pewno jest "tym jedynym"! 12 pytań i poznasz odpowiedź

Ghosting i zombieing. Gdy nagle znika i niespodziewanie wraca

Gdy potencjalny partner nagle znika, przestaje się odzywać, nie odpowiada na wiadomości i telefony to nic innego jak ghosting. Po prostu rozpływa się w powietrzu, stąd też nazwa tego zjawiska, która pochodzi od angielskiego słowa ghost, czyli duch. Ten toksyczny trend rośnie w siłę i jest jednym z najpopularniejszych. 

Najczęściej nic nie zwiastuje, że dojdzie do ghostingu. Porzucający zamiast rozmowy o relacji wybiera odejście bez słowa, a osoba porzucona zostaje z poczuciem winy. Pojawia się rozpamiętywanie wszystkich randek i zastanawianie się, czy coś poszło nie tak, jak powinno. Doświadczenie ghostingu wiąże się nie tylko z bólem, ale także obniżeniem własnej wartości, pojawieniem się kompleksów i problemem z ponownym zaufaniem. 

Zombieing może łączyć się z ghostingiem lub dotyczyć wieloletniego partnera, z którym związek nie przetrwał próby czasu. Polega on na nagłym powrocie ex. Były partner nagle znika z naszego życia, a później tak jak zombie - ożywa i atakuje. Robi to poprzez wysłanie w najmniej oczekiwanym momencie SMS-a, czy też nawiązanie kontaktu przez media społecznościowe - m.in. polubienie zdjęcia. To oczywiście u osoby porzuconej wywołuje ekscytację. Trzeba jednak mieć na uwadze, że to toksyczne zachowanie. Gdy osoba, która zastosowała ghosting, nagle wraca, raczej nie ma dobrych zamiarów. Kieruje się egoistycznymi pobudkami i istnieje ryzyko, że znów zniknie jak duch, gdy tylko będzie miała na to ochotę. 

Curving, czyli emocjonalna huśtawka

Przyciąganie, odpychanie, zwodzenie i kręcenie to nic innego jak curving. To trochę jak zabawa w kotka i myszkę lub gonienie za króliczkiem. Najprościej mówiąc, ten niebezpieczny trend opiera się na tym, że partner już dawno zakończył relację, ale druga strona nie ma o tym pojęcia. Ciężko w to uwierzyć, że osoba stosująca curving po prostu przeciąga zakończenie związku. W tym celu wykorzystuje różnego rodzaju sztuczki i manipulacje. 

Między innymi pojawia się odwoływanie spotkań w ostatniej chwili. Następnie znów się odzywa, by dać nadzieję na randkę, na którą w konsekwencji nie przychodzi. To nic innego jak huśtawka emocjonalna. Jednego dnia pojawia się ekscytacja, a drugiego rozczarowanie i oczekiwanie na kolejną iskierkę nadziei, że relacja jest jednak na dobrej drodze. Ciężko wygrać w tę grę, bo już od samego początku osoba stosująca curving jest na wygranej pozycji. Rozwiązaniem jest rezygnacja z tej relacji i jak najszybsze odcięcie się od toksycznych zachowań.

Zobacz także: Wyssie z ciebie całą chęć do życia. Jak rozpoznać wampira energetycznego?

Catfishing. Jak rozpoznać oszusta?

Catfishing wiąże się głównie z mediami społecznościowymi i portalami randkowymi. To nic innego jak podawanie się za kogoś innego, budowanie fałszywego wizerunku i okłamywanie drugiej osoby. Może to być podszywanie się pod kogoś, kto istnieje naprawdę lub wykreowanie zupełnie nowej postaci. Osoba stosująca catfishing ma jeden cel - manipulację. Oczywiście przedstawia się w jak najlepszym świetle i kłamie w kwestii pracy, wykształcenia, wyglądu i wszystkiego, co ją otacza. 

Pojawia się pytanie, jak rozpoznać, że jesteśmy ofiarami catfishingu. Podejrzewanie każdej poznanej osoby w sieci, że jest oszustem, nie jest dobrą opcją. Trzeba jednak zachowywać czujność i stosować zasadę ograniczonego zaufania. 

Czerwona lampka powinna się pojawić, gdy druga osoba nie chce się zgodzić na rozmowę przez kamerkę i spotkanie na żywo lub umawia się i w ostatniej chwili odwołuje, stosując wymówki. Podejrzanym zachowaniem jest również proszenie o pożyczkę lub o wysyłanie intymnych zdjęć oraz nagrań. Catfishing to pułapka. Zdarza się, że dochodzi do zauroczenia, a więc to igranie z cudzymi uczuciami.  

Zobacz także: Pytanie, które musisz zadać przed ślubem. Rozwieje wątpliwości

Sneating, czyli zapłać za randkę, a ja uciekam

Sneating to trend w randkowaniu, w którym wcale nie chodzi o uczucia, a... jedzenie i to w dodatku darmowe. Ciężko w to uwierzyć, ale coraz częściej zdarzają się randkowicze, którzy bardziej liczą na opłacenie posiłku w restauracji niż znalezienie drugiej połówki. Mowa tu więc o wykorzystaniu finansowym, a nie emocjonalnym. 

Osoba stosująca sneating proponuje na randkę dość drogą restaurację, wybiera najlepsze dania i robi wszystko, by tylko nie zapłacić. Taką sztuczkę wykorzystują zarówno kobiety, jak i mężczyźni. W przypadku płci pięknej zazwyczaj pojawiają się sugestie, że to mężczyzna powinien zapłacić, bo tak po prostu wypada. Z ust mężczyzn natomiast padają słowa "zapomniałem portfela" lub "następnym razem ja zapłacę". Oczywiście w każdym przypadku kontakt urywa się zaraz po opłaceniu rachunku, a o kolejnym spotkaniu nie ma mowy. 

***

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy