Odsetki od marzeń

Obwiniał mnie o kłopoty, ja nazywałam go nieudacznikiem. Kłóciliśmy się o kasę, zaczęliśmy wszystko dzielić na moje, twoje
Obwiniał mnie o kłopoty, ja nazywałam go nieudacznikiem. Kłóciliśmy się o kasę, zaczęliśmy wszystko dzielić na moje, twojePrzemysław "Trust" TruścińskiTwój Styl

Barbara, adiunkt na uczelni, i Irek, grafik. Warszawiacy, rodzice dwójki kilkulatków. Ich miesięczny domowy budżet to 4300 złotych. Rata kredytu za mieszkanie po obecnym kursie franka: 3400 zł. Zdarza się, że po opłaceniu rachunków nie zostaje im nic.

Znajomi mnie podkręcali: Rolety tylko na zamówienie, te z marketów spadają z okien. Nie oszczędzaj na zmywarce, bo za dwa lata ją wyrzucisz.
Znajomi dzwonili: wpadniemy w weekend. Na początku wstydziłam się powiedzieć: Nie mam was czym poczęstować, kłamałam, że jesteśmy zajęci.
Matka radziła: "Sprzedajcie coś wartościowego". Ale co? Nie miałam torebek Prady, kina domowego ani drogich mebli
Matka radziła: "Sprzedajcie coś wartościowego". Ale co? Nie miałam torebek Prady, kina domowego ani drogich mebliPrzemysław "Trust" TruścińskiTwój Styl
Myślę, że się rozstaniemy, tylko nie mamy jak, bo sprzedaż mieszkania się nie opłaca, a ja zarabiam za mało, żeby utrzymać w nim siebie i dzieci.

Iga i Marek z Wrocławia, ona: właścicielka salonu kosmetycznego, on: ubezpieczyciel. Rodzice pięciolatki. Żeby wyjść z długów, musieli sprzedać mieszkanie. Dziś wynajmują dwa pokoje. Na własne mieszkanie nie mają szans, dla banków są niewiarygodni.

Nowe mieszkanie sprzedałam za półdarmo. Nie żałowałam go. Kojarzyło się z kłopotami.
Żyjemy w czasach, w których bezpieczeństwo materialne nie istnieje
Żyjemy w czasach, w których bezpieczeństwo materialne nie istniejePrzemysław "Trust" TruścińskiTwój Styl
- Powinnaś sobie kogoś znaleźć, byłoby ci lżej - radziła koleżanka. - Trzeba podejść do sprawy racjonalnie: z dwiema pensjami łatwiej płacić raty.

Dorota, lekarka z miasta pod Kielcami, matka dwójki dzieci, i Grzegorz, jej drugi mąż. "Żeby uniknąć sprzedaży domu przez komornika, muszą państwo się rozwieść - doradził im prawnik. - Samotnej matki nikt nie odważy się eksmitować".

Twój Styl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?