Profesjonalna w każdym calu

W pracy należy wyglądać tak, jak sobie życzy pracodawca. Czasem są to względy bezpieczeństwa (produkcja, prace w trudnych warunkach), ale także budowanie wizerunku firmy. To ostatnie dotyczy biur najróżniejszego rodzaju - od banków po punkty konsultacyjne, ale też barów, restauracji, sklepów.

Nie lubisz uniformów? Dla dobra swojej kariery lepiej zaakceptuj odzieżowe zwyczaje firmy
Nie lubisz uniformów? Dla dobra swojej kariery lepiej zaakceptuj odzieżowe zwyczaje firmy123RF/PICSEL

Czy pracodawca ma prawo dyktować nam, jakie sukienki, buty, garnitury mamy nosić, jak bardzo odsłaniać ciało? Ma. Zgodnie z kodeksem pracy może je ustalić wewnętrznym regulaminem, instrukcją a nawet w umowie o pracę, jeśli mamy szczęście takową podpisać. Dotyczyć to może także rodzaju fryzury czy zasłaniania miejsc ozdobionych tatuażem. Oczywiście i pracodawca jest ograniczony zasadami dobrego smaku czy też nie dopuszczeniem do ośmieszania pracownika strojem firmowym.

Niestety, zgoda z najnowszymi trendami mody czy dopasowaniem koloru do typu urody danej osoby nie obowiązują. Strój służbowy może natomiast ulegać modyfikacjom wraz z porami roku, choć w klimatyzowanych pomieszczeniach korporacji aura na zewnątrz nie ma specjalnego znaczenia.

Kiedy pracownik obsługujący np. dźwig przyjdzie do pracy bez stroju roboczego, który ma chronić jego zdrowie a nawet życie, pracodawca może nie dopuścić go na stanowisko pracy, a potem ukarać. Jeśli to samo uczyni pracownica banku - może liczyć na mniejszą premię, kary raczej uniknie. Ale jeśli przyjdzie w ulubionej sukience, zamiast służbowego kostiumu na organizowaną przez firmę konferencję - konsekwencje mogą być bardziej dotkliwe. Po pierwsze narazi na szwank wizerunek firmy, pokazując, że z dyscypliną tu jest coś nie tak, po drugie - goście konferencji nie będą jej rozpoznawać, by w razie potrzeby zwrócić się o pomoc.

Skąd te zasady? Czy nie wystarczy poprosić nowego pracownika, by strój był schludny, niezbyt wyzywający, wygodny? Są instytucje, które zalecają określone kolory - np. granatowe spódniczki i białe bluzki z apaszką, inne szczegółowo określają długość spódnicy, krój spodni(dżinsy na ogół wykluczone) i wysokość oraz fason butów. I to nawet wówczas, gdy nie fundują pracownikom strojów służbowych.

Otóż wygląd pracowników należy do budowania wizerunku, ogólnego wrażenia, jakie firma i pracownicy robią na klientach. I to na pierwszy rzut oka. Sami wiemy, że kiedy wejdziemy do restauracji i zobaczymy kelnerki ubrane wyzywająco, zbyt mocno umalowane, z kilogramami biżuterii - nie zaglądamy już do karty dań. To szacunek dla klientów nakazuje ubrać się stosownie do wykonywanej pracy. Starannie ubrany pracownik budzi większe zaufanie, niż taki, który wygląda, jakby zszedł z estrady, z odsłoniętymi ramionami i pępkiem. I nic na to nie poradzimy.

Możemy natomiast wynegocjować z pracodawcą tzw. luźny piątek czy dzień na luzie (casual Fridays). Jest to najczęściej ostatni roboczy dzień tygodnia, czyli piątek, niekoniecznie zresztą każdy. Tego dnia panowie mogą przyjść w dżinsach, mokasynach i sweterku a panie pochwalić się nowym ciuszkiem i butami z odsłoniętymi palcami. Oczywiście, tylko wówczas, kiedy w taki piątek nie ma spotkań z klientami, służbowych wyjść czy reprezentowania firmy na zewnątrz. Trzeba też pamiętać, by nie traktować tego piątkowego luzu zbyt dosłownie i choć w lżejszym stroju, nadal zachowywać zasady właściwego i oczekiwanego przez szefa wyglądu pracownika firmy.

Kolekcja Mohito wiosna-lato 2013
Kolekcja Mohito wiosna-lato 2013
Kolekcja Mohito wiosna-lato 2013
Kolekcja Mohito wiosna-lato 2013
+6
MWMedia
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas