Wspólny biznes a przyjaźń
Znacie się od lat, a teraz razem otwieracie firmę. Biznes jednak rządzi się innymi prawami. Jak uniknąć możliwych pułapek i nie stracić przyjaciółki?
Znane przysłowie głosi: „mówiły jaskółki, że niedobre są spółki”. Tymczasem są firmy założone przez przyjaciół, które świetnie prosperują od wielu lat. Są też takie, gdzie upadła firma oraz zanikła przyjaźń. Założenie firmy z kimś bliskim ma swoje plusy i minusy.
Zaufana wspólniczka
Znasz dobre i słabe strony przyjaciółki, masz do niej zaufanie. Nie musicie więc tracić czasu na wzajemne poznawanie się i budowanie relacji. Jednak przyjaciel to osoba, która ma być wyrozumiała i wybaczać pomyłki. W biznesie na takie relacje raczej miejsca nie ma.
Niekiedy decyzje trzeba podejmować szybko, a nie zawsze obie strony są zgodne. Lepiej też, aby partnerki w biznesie nie były osobami bujającymi w obłokach. Marzenia przysłonią rzeczywistość, a za brak realizmu płaci się bankructwem.
Wspólny cel
Czy zatem możliwa jest przyjaźń i wspólny biznes? Tak, ale pod warunkiem, że jasno określicie wasze cele. Trzeba o nich rozmawiać już wtedy, gdy zaczynacie snuć plany wspólnego przedsięwzięcia.
Już na początku warto ustalić i spisać jasny podział obowiązków. Gdy zajdzie taka potrzeba, łatwo wrócicie do ustaleń. Możesz zauważyć też, że już na etapie ustalania warunków współpracy nie możecie się dogadać. Lepiej zrezygnować wtedy ze wspólnego biznesu, a zachować przyjaźń.
Przyjaciele po pracy
Mówi się, że aby kogoś poznać, trzeba z nim zjeść beczkę soli. Gdy zaczniecie już wspólnie działać, staniecie przed sytuacjami, które mogą waszą przyjaźń umocnić albo osłabić.
Kłótnie i konflikty mogą mieć wpływ na przyjacielskie stosunki. Starajcie się oddzielać kwestie zawodowe od spraw prywatnych. Przyjaciele przecież nie rozmawiają tylko o pracy.
Anna Pawelec
Tele tydzień 23/2011