Zofia Wichłacz: Nie chcę, żeby było łatwo

W Mieście 44 wystąpiłam jako „świeżak”, bez doświadczenia. Poświęciłam się całkowicie, weszłam w skórę mojej bohaterki, w jej strach, rozpacz. Po zdjęciach nie miałam siły zdjąć kostiumu i pójść do domu - mówi Zofia Wichłacz
W Mieście 44 wystąpiłam jako „świeżak”, bez doświadczenia. Poświęciłam się całkowicie, weszłam w skórę mojej bohaterki, w jej strach, rozpacz. Po zdjęciach nie miałam siły zdjąć kostiumu i pójść do domu - mówi Zofia WichłaczTwój Styl
Twój Styl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?