3 najgorsze kolory ścian. Oszpecisz wnętrze na własne życzenie
Oprac.: Aleksandra Tokarz
Dla jednych to drobny aspekt estetyczny. Dla innych - jeden z ważniejszych elementów wystroju mieszkania, a wybór farby niejednokrotnie powoduje rodzinne spory. Projektanci są jednak zgodni – nieodpowiednio dobrany kolor ścian może nie tylko zrujnować wygląd wnętrza, ale dodatkowo wpłynąć też na nasze samopoczucie, na przykład zakłócając zdrowy i głęboki sen. Jakich barw zatem unikać we wnętrzach? Oto 3 najgorsze kolory ścian.
Każdorazowo dobierane według własnych upodobań, mają przede wszystkim cieszyć oko właściciela mieszkania. Projektanci wnętrz zachęcają jednak, by obok osobistych kolorystycznych preferencji, przyjrzeć się jednak również nieco dokładniej obowiązującym trendom. Te, które kilka lat temu święciły prawdziwe triumfy, dziś są wnętrzarskim przeżytkiem. Jaki więc kolor ścian wybrać?
Zobacz również: Masz w mieszkaniu? Pozbądź się. Oto 10 rzeczy, które sprawiają, że dom wygląda tanio
Jaki kolor ścian jest modny? Takich unikaj, a potem sobie podziękujesz
Łapiący za pędzel malarz zerknie z niepokojem na puszkę farby, która z daleka będzie razić swoją intensywnością. Jednym z gorszych wyborów są bowiem wszelkie neonowe odcienie - na czele z intensywną żółcią czy zielenią. Chociaż z pozoru może wydawać się, że wprowadzą do wnętrza sporo radości i świeżości, w perspektywie czasu staną się wyjątkowo męczące dla oczu. Przysporzą też sporo problemów, jeśli chodzi o późniejsze wyposażenie wnętrza i dobranie pasujących do nich elementów.
Intensywne kolory zaburzają wewnętrzną harmonię, sprawiając, że w ich otoczeniu nie mamy niemal żadnej szansy na wyciszenie. Podobnych kolorów powinniśmy więc unikać przede wszystkim w przypadku ozdabiania ścian w sypialni. Będą bowiem działać pobudzająco, stawiając nasz umysł w permanentnym stanie czuwania - a to przełoży się na ciągłe przemęczenie i odczuwanie niewyjaśnionego zdenerwowania. I chociaż kiedyś były hitem wśród projektantów wnętrz, dziś odchodzą już do lamusa.
W zamian warto postawić na kolory, które wyciszą - na czele z pastelowym odcieniem zieleni czy żółci. To sprawi, że nie będziemy zmuszeni do rezygnacji z ulubionych barw, ale jednocześnie dobroczynnie wpłyną one na stan naszego umysłu.
Zobacz również: Numer mieszkania może być przyczyną problemów. Przyciąga pecha?
Planujesz remont? Zrezygnuj z tych kolorów
Trend na nowoczesne, industrialne wnętrza zachęca do szaleństw. Podczas gdy nasi dziadkowie, w przypadku remontu mieszkania, nigdy nie chwyciliby za puszkę farby w kolorze czarnym lub brązowym, dziś z chęcią ozdabiamy w ten sposób wnętrza naszych domów. W tym przypadku warto pamiętać jednak, że umiar ma ogromne znaczenie.
Uwagę warto zwrócić przede wszystkim na operujące w danym wnętrzu światło. Jeśli jest go mało, odmówmy sobie towarzystwa ciemnych barw. Wówczas bowiem zamienimy pokój w ponury, niezachęcający do spędzania w nim wolnego czasu. Przebywając w tak ozdobionym wnętrzu, będziemy odczuwać dodatkowo wewnętrzny niepokój. Jednocześnie - im więcej światła we wnętrzu, po tym ciemniejsze kolory możemy sięgnąć.
Czernie i brązy nie sprawdzą się przede wszystkim w przypadku urządzania kuchni (szczególnie, jeśli ta sama z siebie - co zdarza się wyjątkowo często - jest już dość zacieniona). Ciemne kolory ścian sprawią, że pomieszczenie będzie wyglądać na smutne i opuszczone, a przygotowywanie w nim posiłków będzie raczej przykrym doświadczeniem.
Zobacz również: Wspomnij o tym w ogłoszeniu, a mieszkanie sprzedasz w mig. Kluczowe hasło gwarantuje sukces
Tak nigdy nie maluj ścian. Kiedyś modne, dziś passé
Doświadczeni malarze mają kilka sprawdzonych rad. Na czele tej listy znajduje się prosta podpowiedź - jasne i ciepłe kolory ścian poszerzą wizualnie wnętrze, zaś ciemne i chłodne zwężą je. Sposobem na optyczne powiększenie pomieszczenia jest dodatkowo pomalowanie dwóch ścian na biało, a dwóch na inny, jasny kolor, na przykład beżowy lub szary.
Jeśli więc planujesz remont, dobrze przemyśl kolory ścian. Prosty błąd może skutkować na przykład optycznym pomniejszeniem dużego pokoju.
Tak zadziała intensywna czerwień lub fiolet. Oba te kolory, gdy pojawią się na wszystkich ścianach w pokoju, będą robić przytłaczające wrażenie, a dodatkowo zmniejszą optycznie pomieszczenie. Jeśli znajdują się jednak na liście twoich ulubionych barw, nic nie stoi na przeszkodzie, by ozdobić nimi wyłącznie jedną ścianę - wybierając przy tym nieco bardziej zgaszony odcień.
Wszelkie intensywne kolory podwyższają tętno, co wpływa na większą aktywność mózgu. Jeśli więc pragniesz, by mieszkanie było ostoją spokoju i odpoczynku, postaw lepiej na delikatne odcienie błękitu - który wycisza i wzmaga cierpliwość.