Reklama

7 sposobów niemarnowania jedzenia

Statystyczny Polak wyrzuca 52 kg żywności w ciągu roku. Postępując rozważniej, zaoszczędzimy ok. 200 zł miesięcznie.

Bez tłoku w lodówce

Zapychanie chłodziarki produktami utrudnia dotarcie do tych, które są w głębi. Nie widzimy wtedy, że mamy jeszcze dwie kostki masła czy zapas sera i kupujemy nowe. Sprawdzajmy zawartość lodówki na bieżąco i zjadajmy te produkty, które wkrótce się przeterminują.

Kartę zostaw w domu

Wybierając się po zakupy, bierzmy ze sobą gotówkę, a nie kartę. Jak wynika z badań przeprowadzonych przez NBP, wydajemy wtedy nawet o 90 zł mniej. Gdy w portfelu zabraknie pieniędzy, zwykle rezygnujemy z zakupu. Jeśli używamy karty, często decydujemy się na debet, który potem musimy spłacać.

Reklama

Chroń przed zepsuciem

Kluczem do niemarnowania żywności jest odpowiednie przechowywanie. Na górnej półce lodówki umieśćmy gotowe potrawy, np. zupy. Środkowe przeznaczmy na produkty, które szybko się psują, takie jak nabiał, surówki, sałatki. Dolne - na te do szybkiego
przetworzenia - surowe mięso, ryby. Trzymajmy je w woreczkach foliowych lub pojemnikach.

Przyprawy  w słoikach

Suszone zioła i inne przyprawy od razu po przyniesieniu ze sklepu przesypmy do szczelnych słoiczków. A potem chrońmy je przed światłem i wilgocią. Przechowywane w ciemnym, suchym miejscu nie zwietrzeją i nie będziemy musieli wydawać pieniędzy na nowe.

Jabłko z chlebem

Pieczywo, zwłaszcza świeże, nie lubi foliowych torebek. Po powrocie ze sklepu włóżmy je do chlebaka, aby nie spleśniało. Gorące bułki i chleb trzymajmy w papierowej torbie dopóki nie ostygną. Jeśli chcemy dłużej zachować świeżość pieczywa, umieśćmy w chlebaku połówkę jabłka.

 Zabierz do pracy

Nie wyrzucajmy jedzenia, które zostało z obiadu czy kolacji. Weźmy je ze sobą do pracy. Będziemy mogli zrezygnować z posiłku w stołówce i zaoszczędzimy 10-15 zł. Z dojrzałych bananów lub gruszek zróbmy koktajl, a nadmiar natki pietruszki lub kopru ususzmy albo zamroźmy.

Sprawunki  z listą

Zanim wybierzemy się do sklepu, ustalmy jadłospis na kilka najbliższych dni. Wtedy kupimy tylko to, co na pewno wykorzystamy. Jeśli dopiero w sklepie zaczniemy się zastanawiać, co wrzucić do koszyka, na pewno wydamy więcej niż to konieczne. Zwykle bowiem nie pamiętamy, jakie produkty mamy w lodówce, a czego brakuje. Wydajemy więc niepotrzebnie pieniądze, a potem przeterminowane jedzenie trafia do kosza.

Rewia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy