Borowina - dar natury
Kiedyś dostępna tylko w sanatoriach. Dziś lecznicze zabiegi wykonasz w domu
Borowina to specjalny rodzaj torfu powstałego wskutek butwienia części roślinnych w środowisku wodnym z niewielkim dostępem powietrza i udziałem drobnoustrojów. Słowo wywodzi się z języka staropolskiego - kiedyś bowiem wydobywano ją w borach.
Po rozdrobnieniu i zmieszaniu z wodą, stosowana głównie w postaci papki do kąpieli, zawijań i okładów łagodzących objawy choroby zwyrodnieniowej stawów, która boleśnie unieruchamia nasze dłonie, kolana, biodra i kręgosłup. W polskim lecznictwie uzdrowiskowym stosowana była już 1858 roku. Dziś dostępna w aptekach - także w postaci plastrów, maści i żeli leczniczych, soli i solanek do kąpieli, a nawet szamponów, mydeł i żeli pod prysznic.
Czemu tak cenna?
Nie bez powodu nazywana jest "czarnym złotem": zawiera aktywne biologicznie kwasy huminowe, fulwokwasy, jony wapnia, potasu, magnezu, sodu, ciała estrogenne, garbniki i inne cenne mikroelementy. O wartości borowiny decyduje jednak przede wszystkim kwas huminowy - prawdziwe panaceum dla chorych stawów.
Jak działa? Blokuje działanie enzymu, który niszczy stawy. Podnosi poziom "dobrych" cytokin, tj. białek pobudzających komórki odpornościowe ochraniające ich chrząstkę. Wyzwala w organizmie tzw. ciała histaminopodobne, które sprawiają, że stajemy się mniej wrażliwi na ból. Hamuje aktywność tkankowych hormonów bólowych, pobudza mięśnie gładkie i rozszerza naczynia krwionośne.
Jak to możliwe?
Podczas zabiegów znajdujące się w borowinie składniki mineralne i organiczne nie tylko wpływają na receptory układu nerwowego w tkance podskórnej, ale też częściowo wchłaniają się do krwiobiegu. A to ma zasadnicze znaczenie w przypadku istniejących miejscowych ognisk zapalnych, bo pobudzone zostają procesy prowadzące do ich likwidacji. Zwiększona przemiana materii w tkankach, łącznie z miejscowym przekrwieniem, sprzyja wchłanianiu do krwi substancji prozapalnych i usuwaniu ich z organizmu. Głównie przez nerki, których naczynia krwionośne pod wpływem ciepła zachowują się tak samo jak naczynia krwionośne skóry, w związku z czym dochodzi do zwiększonego wydzielania moczu. I poprzez skórę, bo przegrzanie tkanek nasila pocenie się. Ponadto drażniący wpływ borowiny na skórę zbliżony jest działaniem do masażu, co ułatwia wchłanianie się wysięków.