Były popularne w latach 90. Koszule flanelowe znów są modowym hitem
Były prawdziwym hitem lat 90., a w epoce grunge miał je w szafie każdy szanujący się fan Nirvany czy Pearl Jam. Flanelowe koszule, przeznaczone pierwotnie dla robotników fizycznych, znów są modne i święcą prawdziwe triumfy. Jak noszą je gwiazdy?
Historia koszuli flanelowej sięga XVI wieku. W Walii po raz pierwszy zastosowano wtedy w tkalniach proces szczotkowania gładkich tkanin - to tam powstał materiał, który doskonale sprawdzał się w chłodnym, wyspiarskim klimacie oraz oryginalny, wielokolorowy wzór nawiązujący do tartanów, czyli słynnych kraciastych tkanin, z których początkowo szyto szkockie kilty.
Od końca XIX wieku aż do połowy XX wieku koszule flanelowe nosili głównie robotnicy fizyczni. Nic dziwnego, bo były bardzo ciepłe, wytrzymałe i nie było widać na nich zabrudzeń. W połowie XX wieku odkryła je branża modowa - "flanele" zaczęły pojawiać się w kolekcjach amerykańskich marek odzieżowych oraz turystycznych. Wciąż sięgali po nie jednak głównie mężczyźni.
Wszystko zmieniło się w latach 90. Do głosu doszła wtedy muzyka i subkultura grunge, której przedstawiciele zakochali się w mocno powyciąganych swetrach, dziurawych dżinsach, podniszczonych trampkach i obszernych koszulach flanelowych. To wtedy zaczęły po nie sięgać również kobiety.
W pierwszej dekadzie XXI schowaliśmy jednak flanelowe koszule głęboko na dno szaf i przypomnieliśmy sobie o nich dopiero wtedy, gdy do głosu doszła moda na "drwala". W sklepach pojawiło się też zdecydowanie więcej damskich "flaneli", zarówno o klasycznym kroju jak i w wersji maxi i asymetrycznej. Fanki odważniejszych stylizacji mogły zdecydować się na krótsze koszule, podkreślające talię i noszone ze spodniami oraz legginsami z wysokim stanem. Jakie koszule flanelowe modne są w tym sezonie?
Koszule flanelowe znów są modowym hitem. Tak noszą je gwiazdy
Projektanci i styliści przypominają, że damską koszulę flanelową można dziś nosić na kilka sposobów i zawsze będzie to strzał w dziesiątkę. Wielbicielki klasyki i eleganckich stylizacji mogą nosić ją zapiętą na ostatni guzik i zestawiać z wąskimi spodniami, a nawet legginsami oraz botkami czy kozakami na wysokim obcasie.
Fanki luźnych rozwiązań z pewnością docenią "flanelę" w rozmiarze XXL, którą można potraktować jaką jedną z warstw stylizacji "na cebulkę", narzucając ją np. na cienki golf lub bluzkę z długim rękawem. Hitem ostatnich dwóch lat są bez wątpienia kurtki shacket, do złudzenia przypominające koszule. Są one nie tylko bardzo wygodne i komfortowe, ale również ciepłe i z powodzeniem można je nosić w pogodne dni tegorocznej jesieni.
Koszula flanelowa doskonale sprawdzi się także w roli sukienki. Wystarczy wybrać rozmiar maxi i spiąć koszulę w talii ciekawym paskiem czy rzemieniem. Opcji jest sporo i wiedzą o tym także gwiazdy, które chętnie stylizują koszule flanelowe na wiele oryginalnych sposobów. Która jest w tym mistrzynią?
Wielką fanką szkockiej kraty oraz koszul flanelowych jest od wielu lat Gwen Stefani. Wokalistka i ikona mody sięga najczęściej po luźne koszule, zarówno w stonowanych jak i mocnych kolorach. Podczas tegorocznych wakacji w Rzymie gwiazda zaprezentowała się w biało-fioletowej luźnej koszuli z kapturem, a kilka tygodni wcześniej wybrała wersję maxi w mocnej czerwieni.
Jakiś czas temu fotoreporterzy przyłapali gwiazdę na zakupach w Los Angeles, na które wybrała się w zapiętej po szyję zielonej koszuli flanelowej i potarganych dżinsach.
Wielką fanką flanelowych koszul jest aktorka Katie Holmes. 45-letnia gwiazda zakłada je na różne okazje - te luźniejsze, w wersji maxi wybiera na spacer z córką, a eleganckie - na biznesowe spotkania.
Po flanelowe koszule sięga też coraz częściej aktorka Jennie Garth. Gwiazda serialu "Beverly Hills 90210" jest fanką sportowych stylizacji, w których luźne "flanele" łączy np. z legginsami na fitness.
Fanek koszuli flanelowych nie brakuje też wśród polskich gwiazd. Jedną z nich jest np. Margaret, która już kilka lat temu lansowała klasyczny wzór w czerwonym kolorze.
Po koszule flanelowe często sięga także Karolina Ferenstein-Kraśko, która podczas pracy w stajni docenia ich wygodę i ciepło.
