Genialna prostota
Prosto, czyli nudno? Nie w przypadku stylizacji Beaty Tadli. Dziennikarka do perfekcji opanowała noszenie skromnych fasonów w niebanalny sposób.
W życiu wiele razy zaczynała wszystko od nowa. Ostatnio zaczęła też od nowa w modzie, radykalnie zmieniając styl. Ryzyko się opłaciło!
Beata Tadla (39) porzuciła błyszczące tkaniny, zbyt obcisłe sukienki, masywne kozaki i rzucające się w oczy dodatki. Dziś dziennikarka "Wiadomości" mówi: "Wybieram proste fasony po to, żeby nie przeszkadzać widzom w odbiorze tego, co jest najistotniejsze, żeby może nie być przezroczystą, ale też nie epatować falbankami, koronkami, nadmierną biżuterią, bo nie o to chodzi".
Proste sukienki z lejącego się materiału to najlepszy fason dla Beaty - dodają jej lekkości i dziewczęcego uroku. A subtelne dodatki i biżuteria odzwierciedlają klasę i wyrafinowany gust. Metamorfozę Beaty docenił jeden z modowych magazynów, przyznając jej nagrodę dla najlepiej ubranej kobiety mediów. Zgadzamy się i gratulujemy
Biel w wersji oversize
"Od kilku sezonów biel zostawia czerń daleko w tyle. Biała sukienka oversize bardzo dobrze wygląda na każdej sylwetce. Wybierając tego typu kreację, można zaszaleć z dodatkami", doradza nasz ekspert.
Siła kontrastu
"Odpowiedni układ kolorów na ubraniu może wysmuklić niektóre partie ciała. W tym przypadku dzięki czarnej górze sukienki ramiona dziennikarki wydają się mniej masywne. Sandałki na szpilkach optycznie wydłużyły nogi", twierdzi Konrad Fado.
W kolorze cytrusów
"Ulubiony fason sukienek dziennikarki został wzbogacony o intensywny kolor. Pastelowy odcień pomarańczy idealnie komponuje się z typem urody Beaty", komentuje Konrad.
Błędy przeszłości
Źle dobrane fasony, niekorzystne fryzury i tandetny makijaż - jest co wymieniać. Największym problemem Beaty były jednak dodatki. Gustowała w kiczowatych torebkach i topornych butach.
Morska toń
Total look sprawdza się wtedy i tylko wtedy, gdy nie kuleją proporcje. Sukienka z odciętym biustem pozbawiła dziennikarkę talii, poszerzyła ramiona i przesadnie wyeksponowała biust.
Sabat czarownic
Beata sprawia wrażenie rozbawionej, ale naprawdę nie ma się z czego śmiać. Satynowe elementy i na kozakach, i na torbie to mało udany żart.
Femme fatale
Z naciskiem na "fatale". Miało być spektakularnie i na bogato, a wyszło tandetnie i ubogo. Płaszcz z pogniecionego materiału z olbrzymimi guzikami nie ma prawa dobrze się prezentować.
Konrad Fado stylista gwiazd, redaktor mody
SHOW 15/2014