Jak pozować do uśmiechniętego zdjęcia

54 proc. kobiet przyznaje, że są najsurowszymi krytykami swojego wyglądu. 6 na 10 twierdzi, że gdy patrzy w lustro, uważa się za zbyt grube. Co piąta nie jest zadowolona z tego, co widzi w lustrze. Dlatego właśnie nie umiemy też pozować dobrze do zdjęć, z których często jesteśmy niezadowolone. Czas to zmienić!

Uśmiechnij się, bo nie ma drugiej takiej osoby jak ty!
Uśmiechnij się, bo nie ma drugiej takiej osoby jak ty!123RF/PICSEL

Małe dziewczynki kochają pozować do zdjęć. Mają wypracowane pozy, najśmieszniejsze miny, mogą się przebierać godzinami, żeby mieć jak najfajniejsze pamiątki. Z czasem wszystkie umiejętności z cyklu "Jak wyjść dobrze na zdjęciu" zaczynają nam zanikać. Kiedy to się dzieje?

Patrzysz na swoje zdjęcia z przeszłości. Jesteś nastolatką. Gdy pozujesz, starasz się ukryć swoje niedoskonałości. Nie podoba ci się lewy profil, nienaturalnie eksponujesz więc drugi.

Na innym zasłaniasz twarz włosami. Pewnie masz na policzku jakąś krostkę, może nawet kilka. Pamiętasz, że zawsze narzekałaś na cerę. I nie lubisz chodzić w spódnicach, wydaje ci się, że masz zbyt kościste kolana. Na żadnym zdjęciu nie uśmiechasz się. Może nie chcesz pokazać, że akurat nosisz aparat na zęby, może myślisz, że z poważną minią będziesz wyglądała dojrzalej?

Mija czas. Jesteś już dorosłą kobietą. Zmienia się twój wygląd. Nie zmienia się tylko to, że nie lubisz gdy ktoś robi ci zdjęcia. Nie jesteś zadowolona ze swojej sylwetki, więc chodzisz w za dużych ciuchach, myślisz, że na fotografii będzie widać drugi podbródek. Nie lubisz też swoich włosów - uważasz, że zawsze się źle układają.

Masz kilkadziesiąt lat i chcesz powspominać  swoją młodość. Bierzesz stare zdjęcia i okazuje się, że na żadnym nie jesteś uśmiechnięta. Czy to znaczy, że nigdy nie byłaś szczęśliwa? Nie! To twoje dążenie do perfekcyjnego wyglądu, zwracanie uwagi na szczegóły, skupianie się na rzeczach nieistotnych sprawiło, że na żadnym zdjęciu nie byłaś sobą. Zmień to!

Najpierw przeżyj radość - uśmiech przyjdzie sam

Przypomnij sobie chwile, w których byłaś szczęśliwa
Przypomnij sobie chwile, w których byłaś szczęśliwa© Photogenica

Obiektyw stresuje kobiety. Wiesz to i postanawiasz, że nie będziesz denerwować się robieniem zdjęć. Masz świadomość, że wszystko o czym myślisz, odmaluje się na twojej twarzy. Dlatego zanim zaczniesz pozować, postaraj się poszukać pozytywnych emocji.

Przypomnij sobie, jak boso spacerowałaś brzegiem morza. Fale delikatnie dotykały twoich stóp, czułaś się zrelaksowana i wolna. Uśmiechasz się na samo wspomnienie tamtej chwili. Gdyby ktoś zatrzymał w kadrze to wspomnienie, byłabyś ubrana w uśmiech Mony Lisy.

A teraz przypomnij sobie, jak na placu zabaw postawili nową huśtawkę. Miałaś chyba z siedem lat, jak poszybowałaś na niej w górę, wydawało ci się, że aż do chmur. Śmiałaś się głośno i perliście, zarażałaś swym śmiechem inne dzieci.

A pamiętasz, jak po raz pierwszy chłopiec wyznał ci miłość? Albo jak wziął cię za rękę? A może przywołasz to wspomnienie, kiedy dostałaś list, na który nie mogłaś się doczekać? Lub gdy wygrałaś konkurs recytatorski w szkole.

Przypomnij sobie miłe zdarzenie z twojego życia. Poszukaj we wspomnieniach jakiegoś sukcesu. Na pewno taki był i to niejeden. Pomyśl o tym, jak czułaś się, gdy ktoś docenił cię jako osobę, kobietę, przyjaciółkę, córkę, wnuczkę... Przywołaj wszystkie miłe słowa, które ludzie mówili na twój temat. Tych słów będzie więcej niż myślisz.

Poczuj, jak bardzo chcesz zatrzymać ten moment - chwilę radości, która zostanie z tobą na zawsze. Chcesz uwiecznić ją na zdjęciu. Będziesz mogła patrzeć na nie i podziwiać swoje piękno. Będziesz mogła pokazać je innym, podzielić się emocjami zamkniętymi w obrazku.

Lustro nie jest wrogiem

Lustro nie jest twoim wrogiem - uśmiechnij się do niego
Lustro nie jest twoim wrogiem - uśmiechnij się do niego© Photogenica

A teraz podejdź do lustra. Popatrz na swoje odbicie. Kiedy ostatnio uśmiechałaś się do ludzi? Godzinę temu, rano, wczoraj? Do pani ekspedientki w sklepie, kiedy robiłaś zakupy, do sąsiada, który przytrzymał ci drzwi, gdy wnosiłaś pudło do windy, do znajomych, którzy mówią ci "cześć", gdy cię mijają. Rozdajesz swoje uśmiechy codziennie. Innym. Gdy jednak zastanowisz się, kiedy uśmiechnęłaś się do siebie, nie jesteś w stanie podać właściwej odpowiedzi.

A najgorsze jest to, że nie jesteś w tym osamotniona. Na zlecenie marki Dove zapytano ponad 6 tys. kobiet z całego świata, jak postrzegają siebie w lustrze. Analiza badania "Lustra Dove" pokazała, że kobiety widzą więcej niż tylko odbicie. Często dostrzegają odbicie własnych emocji, co ma swoje głębokie źródło w niepewności dotyczącej własnego wyglądu. 9 na 10 badanych kobiet czuło się źle, gdy patrzyło w lustro, a co trzecia przyznała, że nigdy się do siebie nie uśmiecha. A to przecież nie jest takie trudne i pomaga zaakceptować siebie.

Popatrz na siebie tak, jakbyś chciała, żeby patrzyli na ciebie inni. Z podziwem, czułością, sympatią, a nawet zachwytem. Nie zaciskaj ust, pozwól im ułożyć się w naturalny uśmiech. Myśl o sobie dobrze, nie zastanawiaj się nad tym, czego ci brakuje lub co ci przeszkadza w twoim wyglądzie. Ciesz się tym, że jesteś z najwspanialszą kobietą na świecie.

Baw się swoim odbiciem

Powariuj i nie wstydź się!
Powariuj i nie wstydź się!123RF/PICSEL

Czy dalej myślisz, że robienie zdjęć jest najgorszą rzeczą na świecie? Czy nie odkrywasz przypadkiem, że jest to świetna zabawa, która pozwala ci wykreować własny wizerunek? Baw się swoim odbiciem. Spójrz w lustro, wypchaj policzki powietrzem, a potem zrób zeza. Przyciśnij nos palcem wskazującym, a teraz pokaż sobie język, albo spróbuj oblizać nim czubek nosa. Czy nie śmieszy cię robienie głupich min?

Popatrz na siebie, jak na małą dziewczynkę, która potrafi bawić się swoim odbiciem - ona nie myśli o niedoskonałościach, jest spontaniczna, wykrzywia buzię w różne grymasy, pozuje w lustrze niczym w krzywym zwierciadle. Uśmiechnij się, bo nie ma drugiej takiej osoby jak ty, pogratuluj sobie poczucia humoru.

Kiedy kogoś kochasz, cieszysz się, gdy go widzisz. Patrząc na siebie, też tak rób. I nagradzaj uśmiechem, jak najczęściej.

Styl.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas