Majowe sukienki na wiosnę 2021
W tym momencie geometryczne lub zwierzęce printy idą w odstawkę. Czas na kwiatostan w naszej szafie. Czy tylko naszej? Zauważcie, że motyw kwiatów lubią nasze babcie, mamy i ciocie... Co roku jest bum na pachnące majem stylizacje. Powód? To romantyzm i retro styl w jednym. Okazuje się, że jego fanek nie brakuje w erze zwrotu ku naturze.
Drobna łączka, dekolt przeszyty tasiemką, bufki przy rękawach, falbanki na wysokości kolon. W skrócie preria, sielanka, stylizacje, które kojarzą się z domkiem na wsi. Czyż nie?
Zaletą wiosennych sukienek jest długość, którą możemy dopasować sobie w zależności od figury. To my decydujemy czy w mini, midi czy maksi czujemy się komfortowo. Każda z tych długości jest dopuszczalna.
Wersja mini nie nadaje się do biura. To zbyt wyzywająca długość, którą lepiej zarezerwować na weekendowe wyjazdy za miasto.
Wersja mini jest chyba najbardziej uniwersalna, choć wiele kobiet nie lubi, kiedy sukienka kończy się w połowie łydki. Czy to skraca nogę? Zależy... Od naszej figury, butów, które nosimy do stylizacji, wzrostu... Niskie osoby powinny unikać tej długości. Ewentualnie pamiętać, aby zawsze towarzyszyły jej szpilki. Ta długość kojarzona jest głównie z dress codem. Dlatego nie należy jej skreślać. I tak na naszej drodze zawodowej niejednokrotnie się z nią spotkamy.
Długość maksi ma wiele zwolenniczek. Nic dziwnego. Sprawdza się w wielu sytuacjach. Wyobraźcie kwiecisty print i długość do ziemi. Kobiecość w pełnym wymiarze. Będzie niezastąpiona na oficjalnych spotkaniach i spacerach po plaży. Buty na koturnie tylko wydłużą optycznie ciało. Jeżeli jesteś fanką sportowych butów, wykorzystaj sneakersy lub sandały na masywnej podeszwie.
Idealnym przykładem wykorzystania kwiecistego printu jest księżna Kate. Zobaczmy zatem najpiękniejsze wiosenne sukienki prosto z brytyjskiego dworu.
Zobacz także: