Makijaż według Eweliny Flinty

Według Eweliny Flinty, najlepszy make-up to taki, którego właściwie nie widać. Stawia na kosmetyki, które twarzy dodają wizualnej świeżości, ale nie koloryzują zbyt mocno. Sama nie czuje się najlepiej w zdecydowanych, odważnych odcieniach.

Ewelina Flinta
 MWMedia
Ewelina Flinta
 MWMedia

Zazwyczaj używam podkładu mineralnego, który jest suchy i wygląda jak puder, a znakomicie kryje - mówi Ewelina. Na co dzień nie maluje się zbyt mocno - używa cielistych, jasnych cieni do powiek i delikatnego różu do policzków. Jedynym elementem, który akcentuje, są rzęsy. Jak sama twierdzi, lubi, by były widoczne.

Zwykle maluje się sama, jednak zdarza jej się skorzystać z pomocy profesjonalistów. Kiedy wybiera się na telewizyjną galę, festiwal, program, oddaje się w ręce makijażystów.

Jeśli chodzi kolor szminek, woli jasne, półtransparentne odcienie. Choć najczęściej używa błyszczyków i balsamów do ust, to po ostatnim makijażu wykonanym przez profesjonalistę, zaczęła przekonywać się do klasycznej czerwieni.

W dziedzinie pielęgnacji radzi się specjalistów. Jak sama mówi, najcenniejsze są dla niej opinie lekarzy dermatologów, a kosmetyki kupuje w aptekach. Choć sama nie ma problemów ze skórą, osobom uczulonym poleca kolorowe kosmetyki dla alergików. Lubi sama dbać o siebie i ma na to wiele sprawdzonych pomysłów. Często robi sobie 'dzień piękności' we własnej łazience, która przemienia się wówczas w jej domowe Spa.

Zobacz film:

Styl.pl
Styl.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas