Od A do Z podróżniczki

Komu w drogę, temu kosmetyk. Przed tobą podróż życia, tygodniowy wyjazd last minute albo weekend za miastem? Oto urodowy niezbędnik każdej globtroterki.

Podróże, zwłaszcza samolotem, to duże obciążenie dla skóry
Podróże, zwłaszcza samolotem, to duże obciążenie dla skóry123RF/PICSEL

A aby odpocząć

Bilet kupiony, mapy przestudiowane, trasy zaplanowane. Czas na wielkie pakowanie. Uważaj, może ono odebrać radość z wymarzonego urlopu. Co zabrać, co zostawić? Jak przygotować się w Tatry, a jak w tropiki? O czym warto pamiętać w samolocie? Nasz przewodnik pomoże ci opanować podróżną gorączkę.

B jak bagaż

Jak się pakować, by nie żałować? Każdy kosmetyk, który może się potłuc lub rozlać, włóż w oddzielną foliową torebkę (np. do żywności albo tzw. zip bag - do kupienia np. w Ikei). Dzięki temu, nawet jeśli otworzy się w podróży, niczego nie poplami. Nie chcesz dźwigać zbyt dużego ciężaru? Możesz sporo odchudzić swój bagaż, przelewając ulubione preparaty do mniejszych plastikowych słoiczków. W tej roli świetnie sprawdzą się też pojemniczki na szkła kontaktowe. Mają idealną pojemność na tygodniową porcję kremu czy podkładu.

C jak cera

Już sam fakt, że na wakacjach nareszcie możesz się wyspać, działa na skórę niczym komputerowy retusz. Jesteś non stop na świeżym powietrzu, więc cera staje się bardziej świetlista, a zmarszczki gładsze. Na urlopie odstaw ciężkie podkłady, bazy i pudry. Jeśli twoja skóra wymaga odrobiny korekty, wklep w nią krem BB. Subtelnie poprawi jej koloryt, dostarczy porcję ochrony i nawilżenia. Gdy niedoskonałości jest więcej, sprawdzi się kremowy kompakt. Najlepiej taki z wysokim SPF, specjalnie do stosowania na słońcu. Dodatkowa zaleta? Na pewno nie pokruszy się w walizce.

D jak duty free

Raj wszystkich zakupoholiczek zaczyna się poza granicami Unii Europejskiej. Kiedy podróżujesz na jej terenie, nie uda ci się kupić produktów bez VAT-u i akcyzy, bo we wszystkich państwach członkowskich obowiązują te same przepisy celne. Jak radzą wytrawne łowczynie okazji, najlepiej polować na te produkty, które stosujesz na co dzień. I tu obowiązują ograniczenia. Maksymalnie możesz przewieźć 250 ml perfum. Gdzie są najlepsze strefy bezcłowe? W Singapurze i Dubaju.

E jak egzotyka

Lato w tropikach? Powietrze jest tu gorące i wilgotne, więc gruczoły łojowe pracują na całego. Nawet sucha skóra nie potrzebuje mocno lipidowych kremów. Wystarczą takie o konsystencji żelu. Włóż je do lodówki, a przyjemność stosowania będzie większa.

F jak fryzura

Całego arsenału szczotek prostownic i suszarek do walizki nie zmieścisz. Są jednak sposoby, by mimo braku odpowiednich przyborów włosy wyglądały jak od fryzjera. Na wakacjach sprawdza się wszelkiego rodzaju kontrolowany nieład. Pozwól pasmom schnąć naturalnie, a gdy są jeszcze lekko wilgotne, zwiąż je w koczek na czubku głowy. Gdy go rozpuścisz, powstaną miękkie, naturalne fale. Pokochaj preparaty z solą morską. Spryskaj nimi włosy, a niezależnie od długości i grubości zyskają objętość i styl à la surferka. Nic tak nie dodaje fryzurze wakacyjnego wdzięku jak kolorowe chusty, sportowe daszki czy słomkowe kapelusze.

G jak góry

Uwaga, piechurko! Czy pójdziesz górą, czy doliną, koniecznie spakuj do plecaka urodowy niezbędnik. Nie potrzebujesz wiele. Po pierwsze, krem z filtrem - na wysokościach słońce działa silniej i łatwo o poparzenie. Po drugie, dezodorant - pozwoli poczuć się świeżo nawet po stromym podejściu na szczyt. Po trzecie, sztyft na odciski i kilka plasterków - żeby kilometry marszu nie dały się we znaki twoim stopom.

H jak henna i hybryda

Przed wyjazdem zrób hennę rzęs i brwi - pozwoli ci to bezboleśnie przetrwać rozłąkę z makijażem. Gdy lubisz mieć perfekcyjny manikiur, zdecyduj się na hybrydowy - przetrwa 2-3 tygodnie w nienaruszonym stanie. Jego usunięcie powierz specjalistkom w salonie. Dzięki temu nie zniszczysz płytki i zapobiegniesz jej rozdwajaniu.

I jak impreza

Jak zrobić się na bóstwo przed imprezą w beach barze, jeśli wakacyjna kosmetyczka jest zredukowana do minimum? Postaw na blask - nocą wygląda szczególnie zmysłowo. Nabłyszczającym preparatem (pudrem z drobinkami lub nawet zwykłym olejkiem do opalania) muśnij szczyty kości policzkowych, obojczyki, ramiona i łydki. Włosy pozostaw w seksownym nieładzie. Plażowy look powinien wyglądać na lekko niedopracowany, a z mocniejszym makijażem poczekaj, aż wybierzesz się do miasta. Nad morzem świetnie wypada kontrolowana nonszalancja w stylu "bawię się tak dobrze i czuję się ze sobą tak świetnie, że nie muszę się specjalnie przejmować swoim wyglądem".

J jak jet lag

Ewolucja nie przygotowała nas do gwałtownej zmiany stref czasowych. W końcu tak szybko podróżujemy dopiero od stu lat. Nic więc dziwnego, że po dłuższym locie nasz wewnętrzny zegar się buntuje. Jest mu szczególnie trudno, gdy przemieszczasz się z zachodu na wschód. Warto już w samolocie przestawić się na czas obowiązujący w miejscu docelowym. Jak sobie radzić z jet lag, podpowiada supermodelka Miranda Kerr: "Tuż po przylocie weź chłodny prysznic i wymasuj ciało szorstką szczotką. Idź na spacer albo chwilę potrenuj, to pomoże ci pokonać zmęczenie. Wysiłek fizyczny wyzwala hormony szczęścia - endorfiny. Paradoksalnie, dodaje energii. Unikaj kawy i alkoholu, a zamiast tego sięgaj po świeżo wyciskane soki, najlepiej organiczne". Naukowcy podkreślają też rolę światła i ciemności w regulowaniu zegara biologicznego. Jeśli czas lokalny wskazuje dzień, ale w miejscu wylotu nadal panuje noc, noś... okulary słoneczne. Zdejmij je dopiero o godzinie, o której tam, skąd przyleciałaś, wschodzi słońce. Łatwiej wdrożysz się w nowy rytm.

K jak kolory

Klucz do udanych wakacji? Rób coś innego niż zwykle! Na początek - makijaż. Jeśli zazwyczaj malujesz się w stonowanych barwach, zabaw się kolorem. Mocny barwny akcent dopełni twój letni wygląd. Zresztą kiedy, jak nie na urlopie, jest czas na pistacjową mascarę czy turkusowy błyszczyk?

L jak lot

Dla skóry lot samolotem jest jak podróż przez Saharę. Panują tu ekstremalne warunki: wahania ciśnienia, wysoka temperatura, suche powietrze. Do tego materiały, z których jest zbudowana izolacja kabin, uwalniają ponad pięć tysięcy lotnych substancji. Wszystko razem prowadzi do intensywnego odwodnienia naskórka. Na pewno znasz to uczucie po długiej podróży - cery szarej, szorstkiej i jakby skurczonej. Można mu przeciwdziałać. Po pierwsze, pij dużo wody. Po drugie, nawilżaj od zewnątrz nie tylko twarz, ale też dłonie i przedramiona. Do bagażu podręcznego oprócz kremu wrzuć nawadniające serum i stosuj je co godzinę.

Ł jak łydki

Po dwóch godzinach w samolocie nie możesz wcisnąć nóg w ulubione baletki? Normalnie stopy działają jak pompa - przy każdym kontakcie z podłożem wypychają krew i limfę z najniższych partii ciała z powrotem do góry. Kiedy ruchu jest mniej, płyny zatrzymują się w okolicy kostek. Nie bez znaczenia są też zmiany ciśnienia podczas lotu. Nogi puchną. Co robić? Ruszaj się, nawet jeśli... siedzisz! Podpieraj się palcami stóp i unoś pięty, poczuj pracę mięśni łydek. Obolałym kończynom spodoba się też masaż kostkami lodu. Poproś o nie stewardesę.

M jak mini

Nie wyrzucaj próbek z perfumerii. Jeśli nie lubisz bałaganu, przeznacz sobie na nie pudełko i zbieraj je przez cały rok. Niektóre firmy oferują kosmetyki o pojemnościach poniżej 100 ml. Przydadzą się do bagażu podręcznego.

N jak natrysk

Uff, jak gorąco. Marzy ci się lodowaty prysznic? Ostrożnie, ochłodzi cię na 10 minut, a później zaczniesz się pocić ze zdwojoną siłą. Zimno przyspiesza krążenie i pobudza. Zamiast przynieść ci ulgę, rozgrzeje cię jeszcze bardziej. Letni prysznic będzie lepszy.

O jak odkrycia

Podróże kształcą. Także w dziedzinie urody. Zamiast pamiątek przywieź do domu lokalne kosmetyki. Z Tajlandii - olej kokosowy. Apetycznie pachnie, genialnie odżywia włosy. Z Maroka - arganowy. To prawdziwy koktajl drogocennych, odmładzających składników. Z Indii - kredkę do oczu i ajurwedyjskie mydła. Z Egiptu - kostki ambry. Testuj też nowe marki.

P jak problem

Wypryski, podrażnienia... Jak sobie radzić bez specjalistycznych kosmetyków? Niedoskonałości posmaruj papką z aspiryny rozgniecionej w kilku kroplach wody. Zagoją się szybciej. Podrażnienia ukoi pantenol.

R jak regeneracja

Słońce + włosy = wielkie przesuszenie. Aby kondycja fryzury nie popsuła przyjemności z plażowania, używaj szamponu i odżywki z linii posłonecznych albo zrób na noc włosom kompres z... oliwy. Gdy rano umyjesz głowę, będą z powrotem miękkie i lśniące.

S jak słońce

Dwa tygodnie przed wyjazdem zacznij łykać suplementy z beta-karotenem, a w twarz wklepuj serum aktywujące melaninę, które sprawi, że opalisz się ładniej, zdrowiej i szybciej. Dieta też chroni przed słońcem. Jedz pomarańcze i jagody. Zawierają flawonoidy, które działają jak wewnętrzny filtr w skórze. Pij sok marchwiowy i pomidorowy, a przyspieszysz produkcję melaniny.

Ś jak świeżość

Nasączane chusteczki lub żel antybakteryjny do mycia rąk bez wody to wynalazki, które ratują nie tylko higienę, ale i urodę każdej podróżniczki. Dlaczego? Bo gdy często dotykasz twarzy brudnymi dłońmi, możesz doprowadzić do pojawiania się wyprysków!

T jak woda termalna

Niezastąpiona. Chłodzi, orzeźwia, tonizuje, koi podrażnienia po goleniu, zwalcza wolne rodniki, łagodzi oparzenia. Spryskuj nią nawet soczewki kontaktowe, by odświeżyć zmęczone oślepiającym słońcem oczy.

U jak urlop

Każdego dnia walczysz ze zmarszczkami, utratą jędrności, cellulitem... Teraz od tego odpocznij. Uwierz, przez te dwa tygodnie problemy nie staną się większe. Mocno wyspecjalizowane kosmetyki na każdą partię ciała zastąp zwykłym balsamem po opalaniu, a serum, krem pod oczy na dzień i na noc - jednym mocno nawilżającym preparatem.

W jak wielofunkcyjne

W szale pakowania nie zabrałaś wszystkiego? Zobacz, co potrafią dobrze ci znane kosmetyki. Odżywka do włosów zastąpi piankę do golenia, szampon - żel pod prysznic, ochronna pomadka - preparat na przesuszone skórki, zaś mascarą zatuszujesz siwe włosy i odrosty.

Z jak zapachy

Zabierz na wakacje perfumy inne niż te, których używasz na co dzień. Kiedy spryskasz się nimi po powrocie, przywołasz wspomnienie lata. Niektóre firmy (np. Calvin Klein) oferują zestawy miniflakonów w dobrych cenach. Bez problemu wciśniesz je nawet do najbardziej naładowanej walizki.

Marta Urbaniak

PANI 6/2013

PANI
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas