Pillbox hat wraca na salony - i na ulicę. Oto jak nosić najmodniejsze nakrycie głowy na jesień 2025
Jeszcze niedawno wydawał się reliktem przeszłości - kojarzony głównie z archiwalnymi zdjęciami Jackie Kennedy i babciną elegancją. Dziś toczek (czyli pillbox hat) wraca w nowym wydaniu: z lekkim pazurem i nowym znaczeniem. Jesień 2025 należy właśnie do niego.

Spis treści:
Niezwykła historia toczka
Historia toczka jest fascynującą podróżą przez różne epoki i konteksty kulturowe. Jego korzenie, choć nie do końca jednoznaczne, sięgają niewielkich, dopasowanych nakryć głowy noszonych od wieków w celach praktycznych. Charakterystyczny kształt - mały, okrągły, bez ronda, z płaskim denkiem - wyłonił się na początku XX wieku. Co ciekawe, jego forma ma również związki z militariami. Podobne nakrycia głowy były częścią umundurowania, na przykład w Royal Military College of Canada czy w armii brytyjskiej z czasów wiktoriańskich.
Jednak prawdziwy przełom w postrzeganiu toczka nastąpił, gdy z praktycznego elementu stroju przeistoczył się w obiekt pożądania w świecie haute couture. Jego minimalistyczny design stanowił idealne tło dla kunsztownych zdobień i doskonale wpisywał się w powojenną estetykę ceniącą subtelną elegancję.
Znak rozpoznawczy i globalny fenomen
Lata 60. XX wieku należały do jednej kobiety, która na zawsze zdefiniowała styl swojej epoki - Jacqueline Kennedy. To właśnie Pierwsza Dama USA uczyniła z toczka swój znak rozpoznawczy i globalny fenomen. Kluczowym momentem była inauguracja prezydentury Johna F. Kennedy'ego w 1961 roku, podczas której Jackie wystąpiła w płaszczu od Olega Cassini i prostym, eleganckim toczku. Jej nakrycie głowy, zaprojektowane przez młodego i ambitnego projektanta Roya Halstona Frowicka, z dnia na dzień stało się obiektem pożądania kobiet na całym świecie.

Jackie Kennedy nosiła toczki z niezrównaną gracją, zazwyczaj lekko przechylone do tyłu lub na bok głowy. Stały się one integralną częścią jej wizerunku, symbolizując nowoczesną, ale jednocześnie wyrafinowaną elegancję. Jej styl, starannie kreowany we współpracy z projektantem Olegiem Cassinim, inspirował miliony. Jednak to właśnie dzięki Halstonowi toczek wszedł do kanonu mody jako dodatek, który nie przytłacza, lecz subtelnie podkreśla urodę i klasę.
Toczek w stylu Scandi

Gdy myślimy o niewymuszonej elegancji z nutą awangardy, nasze myśli biegną wprost do Kopenhagi. Ulice duńskiej stolicy podczas Tygodnia Mody to prawdziwa skarbnica inspiracji, a w tym sezonie trend jest jasny: wyraziste nakrycia głowy to absolutny must-have. I właśnie tu toczek odnajduje swoje nowe, ekscytujące wcielenie. Modne Dunki udowadniają, że to klasyczne nakrycie głowy idealnie wpisuje się w estetykę "Scandi cool". Zamiast łączyć go z grzecznym kostiumem, noszą go z przymrużeniem oka - do oversize'owego płaszcza, ciężkich motocyklowych butów czy minimalistycznego garnituru. Ten kontrast między vintage'ową elegancją toczka a nowoczesnym, często surowym, skandynawskim stylem tworzy efekt, który jest świeży, odważny i niezwykle szykowny. Jesienią chcemy wyglądać dokładnie tak, jak one - nonszalancko, pewnie i z modowym twistem, który przyciąga spojrzenia.
Jak dobrać idealny toczek? Moda to sztuka proporcji
Wybór idealnego toczka to przede wszystkim kwestia proporcji i dopasowania do własnego stylu. Jeśli masz delikatne, drobne rysy twarzy, postaw na mniejsze, bardziej minimalistyczne modele, które nie przytłoczą twojej urody. Gładki filc czy subtelny aksamit będą strzałem w dziesiątkę. Z kolei przy bardziej wyrazistych rysach czy mocno zarysowanych kościach policzkowych możesz pozwolić sobie na odrobinę więcej szaleństwa - toczek o nieco większej formie, z interesującą ozdobą, woalką czy geometrycznym detalem pięknie zbalansuje proporcje. Fryzura również ma znaczenie; przy krótkich włosach świetnie wyglądają lżejsze, asymetrycznie osadzone fasony. A kolor? Klasyczna czerń, głębokie bordo czy eleganckie ecru to zawsze bezpieczny wybór, ale tej jesieni warto zaryzykować i postawić na modny błękit, ciepły karmel czy panterkę, które ożywią każdą stylizację