Porządki w życiu

Chaos w domu to chaos w głowie! Oczyść swoje otoczenie, a będzie ci się łatwiej żyło. Jak? Wyrzuć zbędne przedmioty.

Sprzątanie z głową to pierwszy krok do pracy nad sobą, swoimi uczuciami i problemami.
Sprzątanie z głową to pierwszy krok do pracy nad sobą, swoimi uczuciami i problemami.123RF/PICSEL

Każda z nas ma w domu jakieś zalegające graty: niechciane prezenty gwiazdkowe, rzeczy kupione tylko dlatego, że była przecena, czy ubrania, o których myślimy, że może jeszcze kiedyś się je założy. Bałagan w domu to także bałagan w naszych myślach. Dlatego czas uporządkować otaczający nas świat.

Z pomocą przychodzi nowa metoda Dan-sha-ri stworzona przez japońską pisarkę Hideko Yamashitę. Polega ona na tym, że nie skupiamy się na czyszczeniu i układaniu wszystkiego w odpowiednich pojemnikach, ale na zmianie myślenia. Trzeba się przestawić z powszechnego przekonania, że sprząta się dla przedmiotów (by nie były brudne), ale dla samego siebie i że to sprzątający powinien być w centrum zainteresowania, ponieważ to on żyje w sprzątanym miejscu i to dla niego porządek ma być użyteczny.

Aby to się udało, trzeba przekonać się do wyrzucania wszystkiego, co zbędne i gruntownej selekcji rzeczy, by pozostały tylko te najważniejsze, najpotrzebniejsze i najbardziej z nami związane. Gdy się już tego dokona, oczyści się także umysł.

Podczas wybierania i sortowania przedmiotów dowiesz się również, jak postrzegasz siebie. Na pewno masz w domu coś, czego nie używasz, bo boisz się, że to zniszczysz - np. porcelanową filiżankę.

Dlaczego tak robimy? Zdaniem Yamashity podświadomość podpowiada nam, że taka filiżanka z drogocennej porcelany do nas nie pasuje, że nie jesteśmy jej godni. Jeśli nie chcesz wyrzucać filiżanki, zacznij jej używać. Z biegiem czasu twój punkt widzenia zacznie się zmieniać, uwierzysz w siebie i "zasłużysz".

Dom musi być przestrzenią, w której przyjmujesz siebie tak, jak przyjęłabyś gości. Fundujesz sobie zabiegi pielęgnacyjne u kosmetyczki, a po powrocie do domu wita cię bałagan? Jeżeli dystans między miejscem, w którym sie relaksujesz, a twoim domem jest zbyt duży, to tak, jakbyś uważała się za kogoś gorszego.

Denerwują cię bibeloty osób, z którymi mieszkasz? Masz wrażenie, że to nie ty robisz bałagan? Yamashita przekonuje, żeby najpierw przyjrzeć się swoim rzeczom i nawykom.

Metoda Dan-sha-ri często uświadamia nam, że to jednak my zagracamy mieszkanie, a nie np. mąż. Co jednak zrobić z niepotrzebnymi rzeczami domowników? Nie wyrzucać, bo w ten sposób "negujemy ich osoby". Zachęćmy je do praktykowania Dan-sha-ri. Chaos w domu to chaos w głowie! Oczyść swoje otoczenie, a będzie ci się łatwiej żyło. Jak? Wyrzuć zbędne przedmioty.

SHOW 19/2017

Wygraj 20 000 złotych!INTERIA.PL
Show
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas