Pułapki jakie czekają na ciebie w supermarkecie
Nie tylko wielkie sieci handlowe, ale i osiedlowe sklepy stosują strategie, skłaniające nas do wydania jak najwięcej pieniędzy. Jak to działa?
Coraz większe wózki na zakupy - a także koszyki, gdyż im są większe, dłużej wydaje nam się, że niewiele kupiłyśmy. Przykład: jest promocja na ręczniki kuchenne, weźmiesz więcej rolek, bo... jest jeszcze sporo miejsca w koszyku.
Najdroższe produkty na wysokości wzroku - towar na półkach jest układany tak, by pierwszy, jaki zobaczy klient, był najdroższy. Przykład: potrzebujesz majonezu, nie masz ulubionej marki. Sięgniesz po ten, który pierwszy rzuci ci się w oczy. Tańszy jest niżej, a po najtańszy, trzeba będzie się schylić czy ukucnąć.
Produkty podstawowe znajdują się na końcu sklepu, np. mleko, woda, jajka i inne. Chodzi o to, że zanim do nich dotrzesz, musisz przemierzyć wiele alejek i jest szansa, że po drodze wrzucisz do koszyka kilka produktów, które nie znajdowały się na twojej liście zakupów. Jest wyjątek od tej reguły: pieczywo wypiekane na miejscu ułożone jest przy wejściu. Jego zapach ma wywołać w tobie głód i potrzebę zrobienia większych zakupów.
Przestawianie towaru ma wywołać w dezorientację, a w efekcie zwiększyć obroty sklepu. Chodzi o to, byś poszukując potrzebnego towaru, przemierzyła alejki z produktami, które być może cię zainteresują, choć nie zamierzałaś ich kupować.
Promocje - czasem można na nich zaoszczędzić, pod warunkiem, że... dobrze liczymy.
Przykład 1: promocja na papier toaletowy - pierwotna cena 14,99 zł za 8 rolek, teraz 11,99 zł. Teoretycznie zaoszczędzisz 3 zł, a naprawdę przepłacisz, jeśli obliczysz koszt 1 rolki, który w tym wypadku wyniesie 1,50 zł. Dobra cena na papier toaletowy to poniżej 1 zł za rolkę.
Przykład 2: Dwupaki - za 2 opakowania sera camembert zapłacisz 7 zł, podczas gdy pojedyncze opakowanie kosztuje 3,99 zł. Oszczędzasz 49 gr na opakowaniu. Zwróć tylko uwagę na gramaturę sera. Może się okazać, że pojedynczo sprzedawany ser waży 120 g, a w dwupaku 100 g. W efekcie, przepłacisz.
Przykład 3: musztarda zamiast 1,99 zł kosztuje 1,09 zł. Promocja dotyczy tylko jednej musztardy, co napisane jest małym druczkiem. Na promocyjnym podeście ustawione są różne rodzaje musztardy. Zachęcona ceną, wkładasz do koszyczka musztardę sarepską, kremską i rosyjską. Za pierwszą zapłacisz 1,09 zł, za pozostałe po 1,99 zł za słoiczek, ale o tym przekonasz się dopiero przy kasie albo w domu, gdy będziesz analizować paragon.
Przykład 4: promocja na awokado: 2,79 zł, ale nie za sztukę, tylko za 100 g owoców - a to napisane jest maleńkim druczkiem na dole. Wybierasz to najdorodniejsze i przy kasie dowiadujesz się, że 1 awokado kosztuje nie 2,79 zł, ale aż 5,40 zł. Nie wstydź się, że źle zrozumiałaś promocję. Masz prawo się rozmyślić przy kasie i zwrócić towar, którego cena ci nie odpowiada.
Drobiazgi przy kasie - stojąc w kolejce do kasy, oglądasz towar ustawiony obok. To zazwyczaj słodycze, napoje, baterie. Przypominasz sobie, że jesteś nieco głodna, chce ci się pić, no i wyczerpały ci się baterie do pilota. W koszyku ląduje batonik, sok i baterie najdroższych marek, bo takie właśnie układane są przy kasie. Ułożone na odległych od kasy półkach produkty mogą kosztować znacznie mniej.
Zobacz także: