Reklama

Rok 2023 to rok NoLo? Nadchodzi moda na zabawę bez alkoholu

W ostatnich latach coraz więcej młodych osób decyduje się na ograniczenie lub całkowite zrezygnowanie z alkoholu. Może to być spowodowane różnymi przyczynami, takimi jak zdrowie, samodyscyplina lub potrzeba trzymania się określonych zasad. W 2023 roku moda na bezalkoholowe drinki, czyli NoLo, będzie nadal rosnąć.

NoLo to skrót od “No- and Low Alcohol Beverages" używany w krajach anglojęzycznych, oznaczający napoje tradycyjnie kojarzące się z procentami (wino, piwo, koktajle) o obniżonej zawartości alkoholu. 

Jak informują eksperci z roku na rok sprzedaż tego typu produktów wyraźnie rośnie. Tak jak liczba ludzi, w tym także młodych osób z pokolenia Z, którzy otwarcie deklarują w badaniach, iż chcą bawić się i żyć trzeźwo.

Według IWSR Drink Market Analysis sprzedaż niskoprocentowych napojów wzrosła w 2022 o siedem proc. w stosunku do roku poprzedniego, generując 11 mld dolarów zysku na całym świecie. Mowa tutaj o produktach, których zawartość alkoholu jest zerowa lub bardzo niska. 

Reklama

Szeroki wybór bezalkoholowych piw czy nawet win w sklepach i restauracjach nikogo już nie dziwi. Na kartach w barach i pubach od dawna goszczą “mocktaile", czyli koktajle bez procentów. Na rynek wchodzą także także giny, rumy czy whisky “zero".

Jak wynika z badań przeprowadzonych w Stanach i Wielkiej Brytanii, przedstawiciele Gen Z, czyli osób będących w wieku od 16 do 25 lat deklaruje o wiele mniejsze spożycie alkoholu niż starsze grupy wiekowe. 

Młodzi ludzie są też bardziej skorzy do totalnej abstynencji. Stowarzyszenie Drinkaware jeszcze przed pandemią wskazywało na to, że na Wyspach Brytyjskich 26 proc. osób z pokolenia Z deklaruje, że żyje bez alkoholu. Wśród badanych w wieku od 55 do 74 odsetek ten wyniósł 15 proc.

W USA według Gallup Analytics widać podobny trend. Spośród osób w grupie wiekowej 35 do 54 lat 70 proc. stwierdziło, że sięga po alkohol. W przypadku młodszych badanych mniej, bo 60 proc. Większość z nich deklaruje, że pije tylko raz w miesiącu. Wzrosły także liczby pokazujące, jak wielu nastolatków w Ameryce wybiera abstynencję - z 20 do 28 proc.

Przeczytaj także: Sprzedaż spożywczą na stacjach paliw napędza alkohol. Znalazł się na co drugim paragonie

Obserwatorzy z branży alkoholowej nie mają już wątpliwości - rok 2023 będzie rokiem NoLo.

Jednym z głównych powodów popularności tego trendu jest coraz większa świadomość ludzi dotycząca zdrowia i jego związku z tym, co pijemy. Alkohol może być szkodliwy dla naszego organizmu w nadmiarze, dlatego wielu ludzi decyduje się na ograniczenie jego spożycia lub całkowite zrezygnowanie z niego. 

Innym źródłem zwiększającym sprzedaż bezalkoholowych drinków jest rosnące zainteresowanie zdrowym stylem życia. Coraz więcej młodych ludzi zwraca uwagę na to, co je i pije, a także na to, jak dbać o swoje ciało i umysł. Bezalkoholowe drinki są dla nich  zdrowszą opcją, ponieważ zazwyczaj zawierają mniej kalorii i nie mają negatywnego wpływu na nasze zdrowie.

Niektórzy decydują się na ograniczenie lub całkowite zrezygnowanie z alkoholu ze względu na religijne lub moralne przekonania. W wielu kulturach i wyznaniach picie alkoholu jest zabronione lub uważane za nieodpowiednie. 

Przeczytaj także: Piwo bezalkoholowe. Czy można po nim prowadzić samochód?

Ale wielu specjalistów podkreśla, że zjawisko to ma podłoże społeczne. Kiedyś eksperymentowanie z alkoholem i upijanie się traktowane było jako inicjacja wejścia w dorosłe życie. Młodzi ludzie poddani byli presji otoczenia i rówieśników, dla których dobra zabawa wiązała się nierozłącznie z procentami. 

Dzisiaj rośnie świadomość i szacunek dla indywidualnych wyborów i niezależnego stylu życia. Jak podaje BBC w ostatnich latach wielu nastolatków i osób po 20. roku życia wyraża swoją aprobatę dla tego, by każdy żył po swojemu według filozofii “you-do-you" w wolnym tłumaczeniu oznaczającej po prostu bycie sobą. 

Wszystko wskazuje więc na to, że No- and Low Alcohol na dobre wejdzie w 2023 do barów, pubów, knajp, klubów i restauracji. Potwierdzają to szacunki ISWR Drink Market Analysis, według której moda na bezalko będzie zyskiwać na popularności. W przyszłym roku agencja przewiduje wzrost sprzedaży niskoprocentowych napojów aż o 31 proc.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama